Trwa ładowanie...
10-11-2004 06:16

Odebrać karetkę



Powstało jako pierwsze w Wielkopolsce Centrum Powiadamiania Ratunkowego. Do dziś nie jest w systemie wojewódzkim. Są pomysły, by oborniczanom odebrać jedną z karetek ratunkowych, a CPR zorganizować w Szamotułach.

Odebrać karetkę
d3040tr
d3040tr

W Obornikach CPR powstało w roku 2001. Jego siedzibą jest Komenda Powiatowa Straży Pożarnej. Stamtąd do akcji jednocześnie wyjeżdżają strażacy i lekarze. Podstawą prawną jego utworzenia była Ustawa o Ratownictwie Medycznym. W tej też ustawie mowa była, że CPR, które powstaną do końca 2001 roku, z mocy ustawy, wchodzą w następnym roku w system wojewódzki. Przynależność do systemu jest ważna, bo to szansa na dofinansowanie.

– Pieniądze od wojewody dostały w tym roku CPR w Pleszewie, Koninie, Wrześni, Lesznie, Pile i Złotowie – mówi Grażyna Cudak, dyrektor gabinetu wojewody wielkopolskiego.

Odebrać?

CPR ma trzy ambulanse, ale ponieważ w powiecie mieszka mniej niż 60 tys. ludzi są pomysły, by przynajmniej jeden ambulans im odebrać.

– Oddamy ambulans, ale gdy wydarzy się wypadek i nie będzie czym do niego wysłać ratowników i lekarzy, niech przyjedzie ktoś z Urzędu Wojewódzkiego i podpisze odmowę udzielenia pomocy – mówią w obornickim PCPR. Tylko w tym roku na odcinku drogi krajowej nr 11 przebiegającym przez powiat wydarzyło się 56 wypadków, w których zginęło 20 osób. Przez poprzednie 3 lata rocznie ginęło na drodze po 10 osób. Natężenie ruchu na drodze krajowej wynosi 16,4 tys. pojazdów. Tyle podają statystki GDDKiA w Poznaniu. Wszystkimi drogami przez powiat obornicki przejeżdża w ciągu doby 30 tys. pojazdów. Lekarze wyjeżdżają i do innych przypadków, a tych było w tym roku już 5790.

d3040tr

Służby wojewody krytykują

Na kontrolę do obornickiego CPR przyjechał Wojciech Głębocki, przedstawiciel Urzędu Wojewódzkiego. Postawił 8 zarzutów. – CPR nie pro-wadzi monitoringu zagrożeń, nie posiada sieci łączności zintegrowanej, terminali komputerowych z oprogramowaniem, map cyfrowych, centrali cyfrowej ISDN, połączeń międzycentralowych i konferencyjnych, statusów terminali radiowych i drukarek do drukowania zleceń wyjazdu w ambulansach. Nie ma systemu selektywnego alarmowania i powiadamiania, nie posiada planu ewakuacji do miejsc zastępczych – oto część zarzutów, jakie w poniedziałek przedstawiła Grażyna Cudak.

– W kolejnych latach centra zostaną otwarte w Kaliszu, Kościanie, Poznaniu, Ostrowie Wielkopolskim, Gnieźnie, Szamotułach, Nowym Tomyślu, Kole i Czarnkowie – dodaje.

– Koszt utworzenia CPR czy to w Szamotułach, czy w Obornikach, jest taki sam – uważa Wojciech Głębocki.

– Oborniki są odpowiedniejszym miejscem dla CPR, bo leżą przy niebezpiecznej drodze – mówią obornicznie.

d3040tr

To nie tak

– Większość z brakujących elementów uzupełniliśmy i poinformowalismy o tym Urząd Wojewódzki. Do zarzutów o brak monitoringu trudno się ustosunkować, biorąc pod uwagę, że monitoring prowadzą odpowiednie służby Starostwa, Szpitala, Straży czy Policji. Selektywne wywołanie jednostek będących w systemie działa na terenie powiatu obornickiego. Drukowanie zleceń wyjazdów w ambulansach? Zlecenia wyjazdu zamiast do karetki drukujemy do pomieszczenia, w którym zespół wyjazdowy przebywa. Mnożenie braków, nieuwzględnianie rozwoju CPR Oborniki przez decydentów rodzi gorycz. W całej Polsce nasz system podawany jest jako modelowe rozwiązanie, zwiększające bezpieczeństwo mieszkańców. Koszty funkcjonowania jednostki ponoszą mieszkańcy powiatu obornickiego. Wojewoda nie przekazał żadnej złotówki na rozwój – wyjaśnia Tadeusz Stachowiak, zastępca komendanta powiatowego PSP w Obornikach

d3040tr
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3040tr
Więcej tematów