Oddalono skargę studenta, któremu nie przyznano stypendium za osiągnięcia w sporcie
Regulacje prawne dają ministrowi nauki i
szkolnictwa wyższego pewną swobodę w przyznawaniu stypendiów za
wybitne osiągnięcia w nauce i sporcie - uznał
Wojewódzki Sąd Administracyjny, oddalając skargę studenta,
kilkukrotnego wicemistrza Polski w taekwondo, za nieprzyznanie mu
takiego stypendium.
14.09.2006 | aktual.: 14.09.2006 16:39
Student warszawskiej politechniki od kilku lat odnosi sukcesy w koreańskiej sztuce walki. Trzykrotnie był wicemistrzem Polski w tej dyscyplinie, wygrał także otwarte mistrzostwa w taekwondo w Anglii. We wrześniu ubiegłego roku wystąpił do ministra o stypendium za wybitne osiągnięcia w nauce i sporcie. Wynosi ok. 1300 zł brutto miesięcznie. Przeznaczyłbym je na treningi, wyjazdy na zawody międzynarodowe - wyjaśniał dziennikarzom.
Minister nie przyznał mu stypendium, tłumacząc m.in., że ze względów finansowych nie wszystkie tego typu wnioski mogą zostać pozytywnie rozpatrzone. Chłopak od decyzji się odwołał, została ona jednak utrzymana.
Także WSA podkreślał w czwartek, że choć student spełniał wszystkie wymogi by takie stypendium dostać - przepisy prawne (ustawa Prawo o szkolnictwie wyższym i odpowiednie rozporządzenia) dawały ministrowi "pewną swobodę" w decyzji. Chodzi tu m.in. o zapis, zgodnie z którym minister "może" przyznać stypendium osobie spełniającej warunki jego otrzymania, nie jest jednak do tego zobowiązany.
Nie wiem czy będę się od tej decyzji odwoływać, ale jestem rozczarowany. Bez takiego stypendium trudno jest rozwijać się, nie ma też możliwości wyjazdu na międzynarodowe imprezy - podkreślił student.