Od poniedziałku - ostrzej w Ostrowie

Protestujący domagają się m.in. wypłaty zaległych wynagrodzeń za czerwiec, wyrażenia zgody na realizację programu naprawczego, pilnego spotkania zarządu z wierzycielami i uregulowania innych zobowiązań finansowych spółki wobec pracowników.

Po spotkaniu ze związkowcami, do którego doszło w środę, zarząd uznał, że nie ma podstaw prawnych, by uznać rozpoczętą akcję strajkową za uzasadnioną i tym samym wypłacić pracownikom wynagrodzenia za czas postoju firmy.

Konflikt załogi z kierownictwem spółki zaostrzył się jeszcze bardziej po tym, gdy związkowcy poinformowali w czwartek pracowników o groźbach prezesa firmy Mariana Preditisa, że zwolni on dyscyplinarnie 1,5 tysiąca osób za udział w nielegalnym według niego strajku i "przy pomocy firmy ochroniarskiej spacyfikuje cały zakład". Strajkujący dowiedzieli się też, że 40 członków zarządu spółki oraz kierowników działów i wydziałów otrzymało wysokie pensje w całości i w terminie.