Polska"Od początku wiedzieliśmy, że matka Magdy kłamie"

"Od początku wiedzieliśmy, że matka Magdy kłamie"

- Już od pierwszych czynności podejrzewaliśmy, że matka zaginionej Magdy nie mówi prawdy. Twierdziła, że w momencie zniknięcia dziecka straciła przytomność, jednak po wstępnej obdukcji lekarze wydali opinię, że obrażenia nie świadczą o urazach, które mogłyby być przyczyną utraty przytomności - mówił w "Kontrwywiadzie" RMF FM gen. Marek Działoszyński, Komendant Główny Policji.

"Od początku wiedzieliśmy, że matka Magdy kłamie"
Źródło zdjęć: © PAP | Andrzej Grygiel

07.02.2012 | aktual.: 07.02.2012 10:54

- Mamy do czynienia jednak z wielkim nieszczęściem. Do policji, organów ścigania trafia osoba, która płacze, która jest emocjonalnie rozchwiana. Prokuratura dobiera sobie do przesłuchania psychologa, który ocenia przesłuchanie i relację matki jako wiarygodne - dodał komendant.

Psycholog policyjny, który już zapoznawał się z materiałem po tym przesłuchaniu w prokuraturze, a który dysponował też pewnymi ustaleniami od policjantów, stwierdził, że ma wątpliwości co do prawdomówności matki. I to jakby ukierunkowało także nasze dalsze czynności - dodał generał Działoszyński.

Jak mówił gość RMF FM, "jestem zadowolony z działań policji ws. Magdy z Sosnowca". - Myślę, że policjanci wykonujący w tej sprawie czynności wytrzymali całą presję sytuacji: presję mediów, presję publicznych wystąpień - zaznaczył.

W rozmowie poruszono także wątek pomocy Krzysztofa Rutkowskiego w śledztwie. - W obszarze udzielania pomocy przez pana Rutkowskiego jakby stanowisko jest rozdwojone. Dziękujemy za to, że wykazał się aktywnością i chciał pomóc. Natomiast sposób w jaki prezentował później efekty swojej pracy jest moim zdaniem nieetyczny - mówił Działoszyński.

- Realizowaliśmy równolegle siedem wersji śledczych w tej sprawie. To były wersje związane z porwaniem, z wypadkiem właśnie, która dzisiaj chyba najbardziej się uprawdopodabnia. Wiemy już dzisiaj jaki jest wstępny wynik sekcji zwłok - dodał.

Komendant Główny Policji, podkreślił także, że policjanci już od pierwszych czynności podejrzewali matkę Magdy o kłamstwo. - Już po zgłoszeniu się jej do szpitala i wstępnej obdukcji przez lekarza pojawiły się informacje, że to nie są obrażenia, które mogły skutkować utratą przytomności - zaznaczył.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (760)