PolskaOd lipca droższe leki

Od lipca droższe leki

Od lipca wchodzą nowe listy refundacyjne leków.
Pacjenci zapłacą nieco więcej. NFZ też. Ale część leków z importu
tanieje - pisze "Gazeta Wyborcza".

Zmienione listy refundacyjne miały obowiązywać od połowy czerwca. We wtorek podjęliśmy ostateczną decyzję, że stanie się to dopiero od lipca - mówi Bolesław Piecha, wiceminister zdrowia, który odpowiada za politykę lekową państwa. To listy decydują o tym, ile zapłacimy w aptece za leki, a jaką część ceny pokryje NFZ.

Co ostatnie zmiany oznaczają dla pacjentów? Za leki zapłacimy więcej o dwa, trzy złote. Pełne dopłaty z NFZ będą tylko do leków w najwyższych dawkach. A to oznacza, że większość leków w typowych, mniejszych dawkach, których kupujemy najwięcej, podrożeje- wyjaśnia Wiesław Latuszek z Wydawnictwa Medycyna Praktyczna, które od lat zajmuje się analizami i opisywaniem zmian na listach.

Więcej dopłaci też NFZ. Od prawie dwóch lat na listy nie są dopisywane generyki (tanie odpowiedniki leków markowych). Według różnych wyliczeń Fundusz rocznie traci na tym do 100 mln zł, bo musi płacić za droższe wersje leków. Światowa Organizacja Zdrowia od dziesiątków lat uczy ministrów zdrowia wszystkich krajów, by nie marnotrawili pieniędzy na leki drogie, jeśli istnieją ich tańsze odpowiedniki- uświadamiał decydentom Tadeusz J. Szuba (ekspert WHO w latach 1977-86) w wywiadzie Elżbiety Cichockiej.

I choć dopisywanie generyków to najprostszy i najszybszy sposób na obniżanie cen, ministerstwo wybrało inny wariant pozyskania oszczędności. Zażądało od firm farmaceutycznych obniżenia cen leków importowanych o mniej więcej 13 proc. Kto nie obniży ceny, tego lek wypada z listy - informuje dziennik.(PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)