"Armia" Grzegorza Brauna. Religijne oddziały z różańcami
Europoseł Grzegorz Braun jest człowiekiem pilnie chronionym. Obstawę zapewnia mu organizacja paramilitarna, na której czele stoi wyjątkowo religijny zawodnik MMA. Mężczyzna chroni Brauna "z powodów ideowych".
O sobie i swojej szczególnej misji Dariusz Sierhiej opowiedział "Rzeczpospolitej". Mężczyzna towarzyszy europosłowi Grzegorzowi Braunowi i przewodzi grupie, występującej w oficjalnych sytuacjach w charakterystycznych strojach, przypominających mundury. Są na nich naszywki z polską flagą, godłem RP z okresu międzywojennego oraz napisami BPG - Bronimy Polskiej Granicy, bo tak nazywa się ta organizacja. Mężczyźni noszą też ciężkie różańce na szyjach.
Szef ochrony Brauna, Dariusz Sierhej, to nie tylko były zawodnik MMA, ale także biznesmen, prowadzący firmę propagującą zdrowy styl życia. Jest też uczestnikiem konkursów piękności, finalistą Rekordu Guinnessa w zjeżdżaniu na nartach 24 godziny non stop, statystą filmowym i aktywistą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czego Polacy oczekują od Nawrockiego? "Żeby nie narobił większego bałaganu"
Ochroniarz z różańcem. Pilnuje bezpieczeństwa Brauna "dla Boga i Polski"
- Pomagamy w ochronie Grzegorza Brauna przy okazji większych wydarzeń, między innymi dlatego, że otrzymuje wiele gróźb, w tym pozbawienia życia. Zajmujemy się tym od kampanii prezydenckiej. Robimy to nieodpłatnie - mówi w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Dariusz Sierhej, lider Bronimy Polskiej Granicy. Grupa bierze też udział w akcjach na polsko-białoruskim pograniczu.
Dariusz Sierhej znany jest z manifestowania swojej wiary. W internecie zamieścił filmy, na których opowiada o swoim nawróceniu. Pisał o nim "Gość Niedzielny". - Jesteśmy patriotami, którzy mają w sercu Boga i Polskę, gotowymi dla tych dwóch spraw poświęcić czas, pieniądze, a może i życie - mówi były zawodnik MMA.
Różańce, które nosi na szyi Sierhiej i jego oddział BPG, to - według przedstawicieli Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych - to nie modlitewne dewocjonalia. To "różańce bojowe", wykonane z linki spadochronowej i ciężkich koralików.
Przeczytaj również: Spięcie w Sejmie. Dziennikarz TVN24 pytał Macierewicza o Smoleńsk
Źródło: "Rzeczpospolita"