Obycaji góralskich nie popuścim!
Przez osiem dni w całej Bukowinie Tatrzańskiej rozbrzmiewała góralska muzyka, śpiew i gwara. Z całej Polski, a nawet świata przyjechali do tej małej miejscowości ludzie, by uczestniczyć w "Sabałowych Bajaniach", święcie folkloru górali spod Tatr.
Przez osiem dni, jak przystało na jubileusz, w całej Bukowinie Tatrzańskiej rozbrzmiewała góralska muzyka, śpiew, gwara, nie zabrakło tańców, ludowych rzeźb i smakołyków z bukowiańskiej kuchni. I nie zabrakło ludzi, którzy z całej Polski, a nawet świata przyjechali do tej małej miejscowości, by nasycić się pięknem folkloru górali spod Tatr. Bo "Sabałowe Bajania" to przede wszystkim okazja, by przypomnieć piękną gwarę góralską, jaką posługiwali się nasi dziadowie i ojcowie, a której młodzi coraz częściej zapominają - tłumaczy prawdziwy sens tego wielkiego święta folkloru Zygmunt Kuchta, dyrektor Bukowiańskiego Centrum Kultury. To okazja, aby przywołać opowieści wędrujące od pokoleń po wsiach przekazywane z ust do ust, popisać się dowcipną mową starosty weselnego, muzyką i śpiewem. Okazja, by pochwalić się tym wszystkim, co w góralskim folklorze jest najpiękniejsze, najcenniejsze, strzeżone przez wieki jak drogocenne skarby - podkreśla.
Dom Ludowy pękał w szwach
Może dlatego co roku do Bukowiny na "Sabałowe Bajania" ściągają rzesze nie tylko miłośników folkloru, ale i tych, którzy zaprzysięgli "obycaji góralskich nie popuścić na wieki". Pragniemy zwrócić uwagę na dużą liczbę uczestników "Sabałowych Bajań", co świadczy o wielkiej popularności tego konkursu. Od roku 2000 utrzymuje się bardzo wysoka liczba uczestników: corocznie ponad 200 punktów programu - podsumowują jurorzy.
Podkreślają oni jednak, że poziom prezentacji był zróżnicowany: od bardzo wysokiego do nie odpowiadającego randze ogólnopolskiej imprezy. Zdarzyło się kilka występów, które nie były zgodne z założeniami regulaminu. Dotyczyło to śpiewu grup z równoczesnym akompaniamentem instrumentów, co nie jest zgodne z tradycją, a także udziału w konkursie laureatów z roku ubiegłego - wyjaśniają członkowie Komisji.
Bukowiańskie gaździnki warzą na medal
Wysokie oceny natomiast uzyskały "bukowiańskie gaździnki". Komisja oceniła 39 potraw przygotowanych przez gaździny i zakłady gastronomiczne. Jury stwierdza wysoki poziom regionalnych potraw, wierność tradycji w doborze składników oraz zastosowanie tradycyjnych receptur Wszystkie potrawy były wyjątkowo smaczne i zasługują na wyróżnienia - ocenili jurorzy.
Halina Kraczyńska