OBWE: Sytuacja na Ukrainie daleka od stabilizacji
Sytuacja na Ukrainie daleka jest od stabilizacji, choć są oznaki deeskalacji konfliktu - powiedziała przedstawicielom Rady Bezpieczeństwa ONZ wysłanniczka OBWE na Ukrainę Heidi Tagliavini. Ostrzegła, że nadal istnieje ryzyko, że rozkręci się "spirala przemocy".
27.02.2015 | aktual.: 27.02.2015 21:01
- Jeśli obydwie strony konfliktu nie podejmą poważnych wysiłków na rzecz wdrożenia ustaleń z Mińska dotyczących zawieszenia broni, nadal istnieć będzie ryzyko nowej eskalacji konfliktu - oświadczyła Tagliavini.
Jeśli jednak potwierdzą się doniesienia o zaprzestaniu walk, priorytetem stanie się dostarczenie pomocy humanitarnej ludności cywilnej na obszarach objętych konfliktem - dodała Tagliavini. Poprosiła w związku z tym o wysłanie na wschodnią Ukrainę specjalnej misji Międzynarodowego Czerwonego Krzyża oraz ONZ, aby ocenić sytuację i potrzeby mieszkańców tego regionu.
Podkreśliła też, że równie pilne będzie oczyszczenie tych ziem z min oraz wszelkiej amunicji, która stanowi zagrożenie dla tamtejszej ludności.
Szef misji OBWE na wschodniej Ukrainie Ertugrul Apakan przypomniał członkom RB ONZ, że obserwatorzy nadal nie mają możliwości zweryfikowania doniesień o wycofaniu ciężkiego uzbrojenia przez strony konfliktu.
Jeśli misja, która liczy obecnie 450 obserwatorów, chce spełnić swą rolę, to musi otrzymać "dodatkowe wsparcie technologiczne, w tym sporą liczbę dronów" oraz wyposażenie wywiadowcze ze wsparciem satelitarnym - powiedział Apakan.
Po konsultacjach z misją OBWE Rada Bezpieczeństwa rozpoczęła obrady przy drzwiach zamkniętych na temat sytuacji na Ukrainie. AFP przypomina, że RB odbyła już około 30 takich posiedzeń, które w znacznej części okazały się zupełnie bezowocne z powodu sprzeciwów Rosji, blokującej wszelkie inicjatywy innych członków Rady.