OBWE o wyborach w Rosji: ograniczenia swobód i praw politycznych
• Obserwatorzy OBWE krytycznie ocenili wybory w Rosji
• We wstępnym raporcie wskazali na ograniczenia prawne oraz naruszenia ordynacji
• Miało do nich dochodzić w trakcie kampanii, jak i podczas głosowania
• Obserwatorzy podkreślili jednak, że wybory był bardziej przejrzyste od poprzednich
19.09.2016 | aktual.: 19.09.2016 16:48
Niedzielne wybory do niższej izby parlamentu Rosji, Dumy Państwowej, były organizowane w sposób przejrzysty przez Centralną Komisję Wyborczą, ale negatywny wpływ miały ograniczenia podstawowych swobód oraz praw politycznych - uznała misja obserwacyjna OBWE.
Wstępną ocenę przedstawił na konferencji prasowej w Moskwie szef misji obserwatorów krótkoterminowych na wybory z Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka (ODIHR) OBWE, fiński parlamentarzysta Ilkka Kanerva.
Przyznał on, że obserwatorzy odnotowali pewne zmiany na lepsze, np. większą przejrzystość samego administrowania wyborami. Centralna Komisja Wyborcza pod nowym kierownictwem Ełły Pamfiłowej pracowała w sposób przejrzysty i profesjonalny - uznali obserwatorzy.
Ocenili, że przebieg głosowania w dzień wyborów był poprawny, ale zarejestrowano liczne nieprawidłowości proceduralne podczas liczenia głosów, a wiele komisji wyborczych niższego szczebla w przeciwieństwie do CKW wykazało się brakiem bezstronności i niezależności.
Wskazując na zliberalizowanie w Rosji przepisów dotyczących rejestracji partii politycznych, Kanerva powiedział, że powinno ono jeszcze przynieść rezultaty w postaci "wyraźnych alternatyw politycznych".
- Ograniczenia prawne praw podstawowych pozostają problemem. Jeśli Rosja ma spełniać swoje demokratyczne zobowiązania, potrzebna jest większa przestrzeń dla debaty i zaangażowania obywatelskiego - mówił Kanerva. Wskazał na "ograniczenia fundamentalnych swobód i praw politycznych, ściśle kontrolowane media i zacieśniającą się kontrolę nad społeczeństwem obywatelskim".
Szef całej misji ODIHR na niedzielne wybory Jan Petersen uznał w komunikacie, że utrzymują się problemy w kwestii zobowiązań demokratycznych, zwłaszcza w odniesieniu do mediów, rejestracji kandydatów i ram prawnych.
Na wybory do Dumy ODIHR wysłało kilkudziesięciu obserwatorów długoterminowych i 420 krótkoterminowych.
Ocenę ODIHR skrytykował w poniedziałek przedstawiciel MSZ Rosji Andriej Niestierienko, którego zdaniem wiele z tych zastrzeżeń "ma charakter abstrakcyjny".
- Kiedy mówią nam, że naruszane są prawa człowieka, prasa jest kontrolowana, a społeczeństwo nie może realizować swoich funkcji, to jest to to samo, co stwierdzenie, że dziś jest pochmurno - wszystko to jest niekonkretne - powiedział przedstawiciel rosyjskiego MSZ, cytowany przez agencję TASS.
Za odpowiadające zasadom demokracji, otwarte i przejrzyste uznali niedzielne wybory obserwatorzy z misji Wspólnoty Niepodległych Państw (WNP).
Z Moskwy Anna Wróbel