Obsceniczne czyny w parku w wykonaniu Polaka
29-letni Mariusz W., który w parku w Launceston dopuszczał się "czynów nieprzyzwoitych", został ukarany 150 godzinami prac społecznych. Nie poszedł jednak siedzieć, bo "z całego serca" przeprosił za swoje zachowanie.
05.05.2011 | aktual.: 05.05.2011 10:04
Jako pierwsze szok przeżyły trzy nastolatki, które we wrześniu ubiegłego roku spacerowały parkiem i dostrzegły Mariusza W. ze spodniami spuszczonymi do kostek. Nie zajęło im wiele czasu, aby zorientować się, co robił Polak. Kilka tygodni później jedna z innych przechadzających się po parku kobiet, zauważyła nieprzyzwoicie zachowującego się mężczyznę, którym i tym razem okazał się 29-latek z Polski.
Sąd zdecydował, że postępowanie Polaka było nieumyślne, ale mimo wszystko "nachalne zachowanie postawiło kobiety w bardzo niezręcznej sytuacji". Mężczyzna, który nigdy nie był karany w Wielkiej Brytanii, "z całego serca" przeprosił za swoje zachowanie.
Mimo, iż sąd uznał czyny oskarżonego za "bardzo poważne", to jego niekaralność oraz okazana skrucha, uchroniły go przed więzieniem. W sprawozdaniu Mariusz W. został przedstawiony jako pracowity człowiek, który jest zatrudniony odkąd przybył do Wielkiej Brytanii. W raporcie nie było także informacji o psychologicznych lub psychiatrycznych problemach Polaka.
Ostatecznie sąd skazał Mariusza W. na 12-miesięczne prace społeczne oraz grzywnę w wysokości 85 funtów.
Agata C.