ŚwiatObrońcy Miloszevicia zrezygnowali

Obrońcy Miloszevicia zrezygnowali

Mecenasi Steven Kay i Gillian Higgins,
obrońcy narzuceni Slobodanowi Miloszeviciowi wbrew jego woli
podczas procesu przed Międzynarodowym Trybunałem ds. Zbrodni
Wojennych w Dawnej Jugosławii, złożyli rezygnację z prowadzenia
sprawy - potwierdził trybunał haski.

Rzecznik trybunału Jim Landale przyznał, że sąd otrzymał pismo w tej sprawie. Zastrzegł, że na razie jest to tylko wniosek. Oboje adwokaci są wciąż przydzieleni do sprawy, dopóki nie zapadnie inna decyzja - podkreślił.

Rzeczniczka Kaya w jego londyńskim biurze, Kirsten Johnson, dodała, że mecenasi spodziewają się odpowiedzi w ciągu kilku tygodni. Według niej przedstawienie rezygnacji należy traktować odrębnie od apelacji, złożonej wcześniej w imieniu klienta, czyli Miloszevicia.

Kay i Higgins zostali narzuceni Miloszeviciowi przez sędziów, zniecierpliwionych ciągłymi przerwami w trwającym od lutego 2002 r. procesie. Przerwy spowodowane były kłopotami zdrowotnymi oskarżonego, który - jako prawnik z wykształcenia - sam prowadził swoją obronę aż do wiosny tego roku.

Miloszević, cierpiący na nadciśnienie i zagrożony zawałem, nie wyraził zgody na przydzielenie mu obrońców. Bojkotuje Kaya i Higgins, a na każdej rozprawie protestuje przeciw "pozbawieniu go prawa do obrony".

Brytyjscy adwokaci złożyli w trybunale wniosek o odwołanie samych siebie i przywrócenie oskarżonemu prawa do samodzielnej obrony. Izba apelacyjna trybunału haskiego nie wyznaczyła daty wydania orzeczenia.

Na rozprawie Kay argumentował, że nie jest w stanie prowadzić obrony byłego prezydenta Jugosławii. Wyjaśnił, że "bez współpracy ze strony Miloszevicia ani żadnego ze świadków" nie może "odpowiednio wywiązać się ze swego zadania".

Kay uznał, że odbierając Miloszeviciowi możliwość samodzielnego prowadzenia obrony i narzucając adwokatów z urzędu, niższa izba ONZ-owskiego trybunału ds. zbrodni wojennych w dawnej Jugosławii pozbawiła go podstawowego prawa.

Proces Miloszevicia uważany jest za najważniejszy od czasu procesów norymberskich po II wojnie światowej. Były prezydent nieistniejącej już Jugosławii jest oskarżony o zbrodnie wojenne, zbrodnie przeciwko ludzkości i ludobójstwo za rolę, jaką odegrał w latach 90. w wojnach w Chorwacji (1991-1995), Bośni i Hercegowinie (1992-1995) i Kosowie (1998-1999).

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)