"Obrońcy krzyża" wyciągają namioty, liczą na pielgrzymki
Obrońcy krzyża sprzed Pałacu Prezydenckiego zapowiadają zaostrzenie protestu, jeśli kancelaria prezydenta nie odpowie na sformułowane przez nich propozycje upamiętnienia ofiar tragedii smoleńskiej. Protestujący zapowiadają, że pod krzyżem pojawią się niebawem pielgrzymki z całej Polski.
- Pomysł na organizację serii pielgrzymek do krzyża stojącego przed Pałacem Prezydenckim zrodził się pod wpływem propozycji i listów sympatyków komitetu z różnych części kraju - powiedział Włodzimierz Kacznow, członek Społecznego Komitetu Obrony Krzyża.
Obrońcy Krzyża o organizacji pielgrzymek myśleli już wcześniej, jednak pomysł postanowili odłożyć do momentu, w którym zawiodą inne metody perswazji. Taki moment nadszedł teraz, bo - jak zauważa Dariusz Wernicki ze Społecznego Komitetu Obrony Krzyża - wszystko wskazuje na to, że kancelaria prezydenta liczy, że protestujących przegnają sprzed Pałacu jesienne deszcze.
Obrońcy zapowiadają jednak, że w najbliższych dniach zaopatrzą się w namioty, materace i cieplejsze ubrania. Protestujący liczą też, że w organizację pielgrzymek włączy się aktywnie polski Kościół. Jak przekonuje Włodzimierz Kacznow, episkopat nie poparł jednoznacznie protestujących, jednak większość parafii jest po ich stronie.
Protestujący przedstawili w poniedziałek oświadczenie w którym ponownie zażądali budowy przed Pałacem Prezydenckim pomnika upamiętniającego ofiary tragedii smoleńskiej. Pod Pałacem miałby pozostać też krzyż, którego przeniesienie do Kościoła św. Anny od kilku tygodni próbują zablokować.