Obrońca: Kiszczak nie pisał dokumentu o użyciu broni
Były minister spraw wewnętrznych Czesław Kiszczak jest oskarżony o przyczynienie się do śmierci dziewięciu górników w kopalni "Wujek" w grudniu 1981 roku. Adwokat Kiszczaka Grzegorz Majewski wniósł o uniewinnienie. Przekonywał, że generał nie jest autorem szyfrogramu dopuszczającego użycie broni wobec protestujących robotników w grudniu 1981 r.
09.07.2008 | aktual.: 09.07.2008 14:53
Mecenas Majewski argumentował w Sądzie Okręgowym Warszawie, że szyfrogram podpisany przez generała jest jedynie informacją o zasadach użycia broni opartą na treści dekretu o stanie wojennym. Według obrońcy Kiszczak miał go tylko podpisać. Informacja ta była kierowana do jednostek podległych ministrowi spraw wewnętrznych i scedowała na dowódców pododdziałów zwartych Milicji Obywatelskiej odpowiedzialność za ewentualne użycie broni.
Postępowanie sądowe wobec 82-letniego generała Kiszczaka toczy się od 14 lat. W pierwszym procesie Czesław Kiszczak został uniewinniony. Po uchyleniu tego wyroku przez sąd apelacyjny, odbył się ponowny proces w którym skazano Kiszczaka na 2 lata więzienia. Ten wyrok również został uchylony i proces toczy sie ponownie.
Czesław Kiszczak nie przyznaje się do winy. Przekonuje, że działał w granicach obowiązującego wtedy prawa, a przed sądem postawiono go z powodów politycznych. Przed ostatnią rozprawą powiedział, że już wielokrotnie przepraszał rodziny poległych górników i składał im wyrazy ubolewania, z powodu śmierci ich bliskich.