Obrona Oleksego chce wyłączenia sędziego
Wyłączenia jednego z sędziów mających rozpatrywać 8 czerwca apelację lustracyjną Józefa Oleksego żąda obrona lidera SLD. Uważa ona, że brak krytyki wobec sędziego w mediach - jaka była wobec dwóch innych, już wyłączonych sędziów - oznacza, że Zbigniew Kapiński "jest nieobiektywny". 7 czerwca sąd zbada wniosek, o którym sędziowie mówią, że jest kuriozalny.
02.06.2005 | aktual.: 02.06.2005 18:22
6 maja Sąd Lustracyjny wyłączył z orzekania w sprawie Oleksego sędziów Sławomira Czopińskiego i Jerzego Ledera - na ich wniosek. "Gazeta Polska" i "Życie Warszawy" zasugerowały bowiem, że mogą oni nie być obiektywni; Czopiński miał być w latach 80. podwładnym dzisiejszego obrońcy Oleksego mec. Wojciecha Tomczyka; Lederowi zarzucono zaś, jakoby był "przeciwnikiem lustracji".
Według sądu, zarzuty były bezpodstawne, ale sędziów lepiej było odsunąć. Oleksy był tym oburzony i mówił o "bezpardonowych naciskach medialnych" na sąd w celu wymuszenia orzeczenia skazującego.
Ostatnio w miejsce wyłączonych sędziów, do składu weszli sędziowie Jarosław Góral i Józef Ciurko, a termin apelacji wyznaczono na 8 czerwca.
W czwartek Polska Agencja Prasowa dowiedziała się w Sądzie Lustracyjnym, że tego dnia wpłynął wniosek obrońców Oleksego o wyłączenie ze składu apińskiego - trzeciego z pierwotnego składu do apelacji Oleksego. Informację potwierdziła rzeczniczka Sądu Apelacyjnego w Warszawie, którego wydziałem jest Sąd Lustracyjny, Barbara Trębska.
Powiedziała, że obrona pisze we wniosku, iż brak uwag krytycznych w mediach co do Kapińskiego budzi wątpliwości co do jego bezstronności. Jak dodała sędzia, adwokaci uważają, że brak takiej krytyki może świadczyć o zaufaniu i akceptacji negatywnie - według obrony - nastawionego do Oleksego "Życia Warszawy" i "Gazety Polskiej" wobec Kapińskiego, co może oznaczać - wywodzi obrona - że mają one wiedzę nie tylko o poglądach politycznych tego sędziego, ale też o jego negatywnym nastawieniu do lustrowanego. Według Trębskiej, obrona sugeruje też, by sędzia rozważył wyłączenie się samemu ze sprawy.
Trębska nie chciała komentować treści wniosku, który będzie rozpatrzony 7 czerwca przez trójkę sędziów pod przewodem szefa Sądu Lustracyjnego Zbigniewa Puszkarskiego. Sędziowie SA uznali wniosek obrony za "kuriozalny".
Jeden z obrońców Oleksego, mec. Andrzej Sandomierski spytany przez PAP o motywy wniosku, odparł jedynie: Tak to uzasadniliśmy; reszta jest tajemnicą. Nie chciał komentować opinii co do jego "kuriozalności".
Gdy 6 maja wyłączano sędziów Czopińskiego i Ledera, mec. Tomczyk mówił dziennikarzom, że liderowi SLD zależy na szybkim rozstrzygnięciu apelacji. Jeśli sąd wyłączy Kapińskiego, sprawa jednak się przedłuży.
22 grudnia 2004 r. Sąd Lustracyjny I instancji orzekł, że Oleksy zataił swą tajną i świadomą współpracę ze służbami specjalnymi PRL. Sąd uznał, że w latach 1970-1978 Oleksy był agentem Agenturalnego Wywiadu Operacyjnego - tajnej do dziś struktury wywiadu wojskowego PRL. Oleksy zaprzeczył, by był agentem, i wniósł odwołanie, w którym domaga się pełnego oczyszczenia go z zarzutu. Wyrok II instancji nie będzie ostateczny ani w wypadku oczyszczenia Oleksego, ani też w razie utrzymania wyroku I instancji. Będzie ostateczny, jeśli sprawa zostanie zwrócona I instancji.
Cała procedura - łącznie ze spodziewanym odwołaniem przegranej strony do Sądu Najwyższego - może potrwać wiele miesięcy. Osoba uznana przez obie instancje i Sąd Najwyższy za kłamcę lustracyjnego nie może przez 10 lat pełnić funkcji publicznych, m.in. parlamentarzysty. To jedno z najdłużej trwających postępowań lustracyjnych. Sąd wszczął je na wniosek ówczesnego rzecznika Bogusława Nizieńskiego w czerwcu 1999 r., a sam proces, który był tajny, zaczął się w listopadzie 1999 r.