Obniżcie ceny paliw - żądają prezydenci miast
Prezydent Sieradza Barbara Mrozowska-Nieradko chce zmusić właścicieli stacji w tym mieście do obniżki
cen paliw przez uruchomienie sprzedaży taniego paliwa. Prezydenci
kilku miast woj. łódzkiego oskarżają stacje paliw o zmowę i
zawyżanie cen - pisze "Dziennik Łódzki".
20.12.2005 | aktual.: 20.12.2005 10:18
Samorządy Sieradza i Zduńskiej Woli wspólnie zgłosiły skargę w tej sprawie do łódzkiej delegatury Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Prezydent Mrozowska zamierza rozpocząć detaliczną sprzedaż paliw na stacji Przedsiębiorstwa Komunalnego w Sieradzu. Skoro prezydentowi Rzeszowa się udało, to czemu nie iść za jego przykładem? - pyta Barbara Mrozowska-Nieradko.
Przypomnijmy: w Rzeszowie dzięki sprzedaży paliwa w Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacji udało się obniżyć cenę o 30 gr na litrze. Już pierwszego dnia obroty na stacji MPK wzrosły o 500 procent. A, co najważniejsze, inne stacje też spuściły z tonu. Dziś litr benzyny kosztuje u nas w granicach 3,75 zł - podkreśla Marcin Stopa, rzecznik prezydenta Rzeszowa.
Takie przebicie na litrze?! - burmistrz Wielunia Roman Bachera jest zaskoczony. Porozmawiam z prezesem PKS o cenach na naszej stacji. Miasto ma 20% udziałów w spółce pracowniczej wieluńskiego PKS.
Prezydent Łodzi nie zamierza apelować do szefów stacji benzynowych, by obniżyli ceny. Łodzianie mogą korzystać z dystrybutorów Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania, gdzie ceny są niższe niż na innych stacjach - mówi Kajus Augustyniak, rzecznik Jerzego Kropiwnickiego. Ale wynika to z korzystnej umowy zawartej między MPO i dostawcą paliwa.