Trwa ładowanie...
d2cedqw
13-01-2005 05:05

Obmacywanie pracownic i nękanie pracowników to codzienność

Niepokorni pracownicy zamykani są w "ciemnicy", albo w "celi". Nie wolno z niej wychodzić, bo kończy się to oskarżeniem o porzucenie stanowiska pracy. Molestowanie seksualne pracownic, psychiczne znęcanie się nad nimi, to codzienność. Gdzie? - w C.F.Cefarm, jednej z największych państwowych firm farmaceutycznych w kraju, opisuje "Życie".

d2cedqw
d2cedqw

Chwytanie kobiet za pupę, to codzienność w firmie. Jedna z pracownic, która już zwolniła się z pracy, bo ze strachu przed prezesem nabawiła się nerwicy, opowiada o trzech pomieszczeniach w siedzibie Cefarmu przy ul. Jana Kazimierza w Warszawie, do których szef - sugerując zwolnienie - zaprasza pracownice. Na słowach rzadko się tam kończy, bo szybko przechodzi do czynów. Z tego powodu nadano prezesowi przydomek "Prezes Lepkie Ręce".

Około 60-letni szef firmy objął stanowisko prezesa Cefarmu niespełna 3 lata temu. "Życie" opisuje dziwne praktyki, uprawiane przez niego. Oto "cele": ta warszawska ma 20 m kw; druga - w Radomsku - 12. Do czego służą opowiada gazecie Andrzej Bednarczyk z Radomska:

- Spędziłem w niej dwa tygodnie, codziennie po 8 godzin. Kazano mi obdzwaniać hurtownie i firmy, które zalegały z płatnościami - z telefonu, bez wyjścia na miasto. To był rodzaj wyrafinowanej kary za nieposłuszeństwo - mówi Bednarczyk. Godził się, bo w 50- tysięcznym Radomsku ciężko o pracę.

Prezes nie chciał osobiście rozmawiać z "Życiem" w sprawie molestowania i mobbingu. Zażądał wysłania faksu w tej sprawie. Gazeta nie otrzymała odpowiedzi.

d2cedqw
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2cedqw
Więcej tematów