Oblały pomnik Syrenki farbą. Aktywistki Ostatniego Pokolenia z zarzutami

Prokuratura postawiła zarzuty aktywistkom Ostatniego Pokolenia, które oblały farbą pomnik warszawskiej Syrenki. Śledczy zarzucają im zniszczenie mienia o wartości ponad 360 tys. zł.

Pomnik Syrenki po oblaniu farbą
Pomnik Syrenki po oblaniu farbą
Źródło zdjęć: © East News | Marcin Obara
Adam Zygiel

10.10.2024 11:31

Aktywistki ruchu Ostatnie Pokolenie Marianna J. i Julia P. w marcu oblały farbą pomnik warszawskiej Syrenki. Zgodnie z ich deklaracjami, miał to być protest przeciwko niedostatecznym działaniom w związku ze zmianami klimatu.

Prokuratura Okręgowa w Warszawie postawiła aktywistkom zarzuty uszkodzenia mienia o wartości 361 607,36 zł. Jak przekazali śledczy, przeprowadzono konsultacje z konserwatorem zabytków i biegłym z zakresu kamieniarstwa. Okazało się, że farba wsiąkła w strukturę kamienia, powodując jego trwałe zanieczyszczenie, co wymaga specjalistycznych prac.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kobietom grozi od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. Obie aktywistki nie przyznały się do winy i odmówiły składania zeznań.

Ostatnie Pokolenie odpowiada na zarzuty

Ruch Ostatnie Pokolenie zorganizował zbiórkę na pokrycie kosztów prawnych. Aktywiści chcą w ten sposób zdobyć 12 tys. zł.

Organizacja odniosła się także do zarzutów prokuratury.

- Celem naszych protestów było i jest doprowadzenie do zmian politycznych, które uchronią nas przed najgorszymi skutkami zapaści klimatu. Protestuję ze szczerej troski o innych - przekazała Julia P. - Tymczasowe i symboliczne efekty naszego protestu są nieporównywalne z ogromem szkód, chaosu i cierpienia, który powoduje kryzys klimatyczny - dodała.

Aktywiści przekonują też, że pomnik Syrenki był wyczyszczony następnego dnia, a zarzuty to próba zastraszenia ich

Czytaj więcej:

Zobacz także
Komentarze (492)