Obiekt w Osinach. Zakończyły się oględziny na miejscu eksplozji
Śledczy zakończyli w nocy oględziny w Osinach (Lubelskie), gdzie na pole kukurydzy spadł dron. Zabezpieczone dowody będą teraz badane przez biegłych. Według prokuratury bardzo możliwe, że maszyna nadleciała od strony Białorusi.
W nocy z wtorku na środę w okolicach Osin na Lubelszczyźnie doszło do eksplozji drona, który spadł na pole kukurydzy. Wybuch spowodował uszkodzenia w pobliskich domach.
Wicepremier i szef MON, Władysław Kosiniak-Kamysz, podkreślił, że zdarzenie to jest prowokacją ze strony Rosji, która miała miejsce w szczególnym momencie, gdy trwają rozmowy o pokoju na Ukrainie. Sprawę badają wojsko i prokuratura.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie, Agnieszka Kępka, poinformowała, że w czwartek wieczorem zakończono oględziny miejsca eksplozji. W działaniach brało udział około 150 osób każdego dnia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Eksplozja w Osinach. Polityk PO: Trzeba jeździć do Trumpa
- Obecnie wszystkie zabezpieczone ślady i dowody zostaną zbadane przez biegłych różnych specjalności - przekazała Kępka.
Podczas oględzin zabezpieczono m.in. fragmenty poszycia, elementy tworzyw sztucznych, metalowe części, silnik z uszkodzonym śmigłem oraz kilkadziesiąt metalowych kulek. Śledczy podejrzewają, że dron mógł nadlecieć z Białorusi, co potwierdzają nagrania i relacje świadków. Jedną z hipotez jest, że maszyna mogła zahaczyć o pobliskie linie energetyczne, co sugeruje znalezienie silnika w ich pobliżu.
Nota protestacyjna
Wcześniej szef Prokuratury Okręgowej w Lublinie, Grzegorz Trusiewicz podawał, że na pole spadł duży dron wojskowy, na którego silniku znaleziono napisy prawdopodobnie w języku koreańskim.
Prokuratura prowadzi postępowanie w kierunku sprowadzenia zdarzenia powszechnie niebezpiecznego. Ministerstwo Spraw Zagranicznych przekazało ambasadzie Rosji notę protestacyjną, wskazując na naruszenie traktatu o przyjaźni z 1992 r. oraz konwencji chicagowskiej z 1944 r. Rzecznik MSZ, Paweł Wroński, oświadczył, że zdarzenie to jest świadomą prowokacją Rosji i elementem wojny hybrydowej.
Czytaj też: