Obfite opady śniegu paraliżują USA
Obfite opady śniegu całkowicie sparaliżowały życie w Waszyngtonie. Śnieżyce zbliżają się do Nowego Jorku.
W Waszyngtonie spadło od niedzieli 46 centymetrów śniegu. Pociągi kolei podmiejskiej, które normalnie kursują co kilka minut, jeżdżą co dwie godziny, a autobusy miejskie kursują sporadycznie.
Zamknięto lotnisko imienia Ronalda Reagana i drugie lotnisko, obsługujące także Baltimore. Poniedziałek jest w Stanach Zjednoczonych dniem wolnym od pracy, ale władze Waszyngtonu obawiają się, że do wtorku nie uda się uprzątnąć śniegu z ulic.
W Waszyngtonie oraz w stanach Delaware, Maryland, Wirginia i Zachodnia Wirginia ogłoszono stan nadzwyczajny. Z lotniska w Filadelfii startuje tylko jeden samolot na 4 planowane.
Śnieżyce przesuwają się na północny wschód, w stronę Nowego Jorku i Bostonu. Meteorolodzy przewidują, że w Nowym Jorku spadnie przeszło 60 centymetrów śniegu.(an)