"Obecna władza nie rozumie demokratycznego obyczaju"
Publicysta "Faktu" Janusz Rolicki wyraził zdziwienie decyzją rządu, który nie zaprosił obserwatorów OBWE na wybory parlamentarne. Rolicki powiedział w Programie III Polskiego Radia, że demokracja w Polsce nie jest zagrożona i obserwatorzy prawdopodobnie nie stwierdziliby naruszeń procedur wyborczych. Publicysta dodał jednak, że obecna władza nie rozumie demokratycznego obyczaju, co może budzić obawy w niektórych środowiskach.
22.09.2007 10:35
Mariusz Ziomecki z "Superstacji" zauważył natomiast, że takie fakty, jak przesłuchiwanie wolontariuszy Platformy Obywatelskiej, mogą zagrozić demokracji, która jest krucha. Zdaniem Ziomeckiego, dziennikarze powinni reagować na tego rodzaju wydarzenia.
Z opinią tą nie zgodził się publicysta "Rzeczpospolitej" Bronisław Wildstein. Jego zdaniem, postulat przyjazdu obserwatorów był efektem kampanii "diabolizacji" sytuacji w Polsce, prowadzonej przez postacie polskiego życia publicznego poza krajem. Wildstein dodał, że Polska nie ma obowiązku zapraszania obserwatorów OBWE.