Obcięcie palca, kankan w Sejmie, tydzień w trumnie
Zaprzestaliśmy emisji konkursu pod tytułem "Co zrobisz
za 100 000 złotych?" natychmiast po wezwaniu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji - poinformował dyrektor programowy Radia Wawa Jarosław Paszkowski. Jeden z finalistów konkursu proponował, że obetnie sobie mały palec u prawej ręki.
05.02.2004 | aktual.: 05.02.2004 18:05
Wawa nie poinformowała jeszcze słuchaczy o rezygnacji z konkursu. Nie zdecydowała także, jak zachować się wobec osób, które wysyłały SMS-y, głosując w tej sposób na finalistów współzawodnictwa.
Do ścisłego finału przeszło pięć osób: Agnieszka, która zaproponowała, że przez 30 sekund zatańczy kankana na mównicy sejmowej (podczas obrad parlamentu), Bogdan, obiecujący schudnąć 30 kg w 30 dni, Piotr, zapowiadający zamknięcie się na tydzień w trumnie na cmentarzu, Jarek, który zaproponował, że rozda ludziom całe swe oszczędności, czyli 50 tys. zł, oraz Marcin, zapewniający, że obetnie sobie mały palec prawej ręki.
O tym, kto z nich wygra i w rezultacie wcieli swój zamiar w życie, mieli zdecydować słuchacze Wawy.
W czwartek przeciw emisji konkursu zaprotestowała KRRiT. Jeden z jej członków Lech Jaworski zapowiedział, że jeśli radio nie usłucha napomnień i nie zakończy konkursu, to złoży wniosek o uchylenie mu koncesji.
Według KRRiT, emisja audycji mogła naruszać przepisy ustawy o radiofonii i telewizji. Chodziło o zapis mówiący, że audycje nie mogą propagować działań sprzecznych z prawem, polską racją stanu oraz postaw i poglądów sprzecznych z moralnością i dobrem społecznym. Zgodnie z tą ustawą audycje, które mogą zagrażać psychicznemu, uczuciowemu lub fizycznemu rozwojowi dzieci i młodzieży, nie mogą być rozpowszechniane między godz. 6 rano a 23.
Natychmiast po wezwaniu Rady radio zakończyło konkurs. Dyrektor programowy Radia Wawa Jarosław Paszkowski powiedział, że stacja zrobiła to, bo "zawsze stara się działać zgodnie z prawem". Na pytanie, czy czuł, że konkurs, w którym ktoś proponuje obcięcie sobie palca, jest niestosowny, Paszkowski odpowiedział: "My do tego nikogo nie namawialiśmy".