ŚwiatObchody 66-lecia UPA na Ukrainie

Obchody 66‑lecia UPA na Ukrainie

Na Ukrainie rozpoczęły się w niedzielę obchody 66. rocznicy utworzenia Ukraińskiej Powstańczej Armii. Potrwają one do wtorku, kiedy chrześcijanie obrządków
wschodnich obchodzą święto Opieki Matki Boskiej, uznawane za dzień powstania UPA.

13.10.2008 | aktual.: 13.10.2008 17:53

W Kijowie kilkudziesięciu zwolenników UPA spotkało się na centralnym placu miasta, Majdanie Niepodległości, pod czerwono-czarnymi, upowskimi flagami.

Zbierali wśród przechodniów pieniądze na zakup ukraińskich książek dla bibliotek na zdominowanym przez ludność rosyjskojęzyczną Krymie oraz zwrócili się do prezydenta Wiktora Juszczenki o uznanie UPA za stronę walczącą w II wojnie światowej.

W Iwano-Frankowsku z okazji rocznicy zorganizowano wystawę zdjęć, poświęconych walkom narodowowyzwoleńczym, oraz urządzono akcję "Zrób sobie zdjęcie z upowcem", czyli z umundurowanym weteranem UPA.

Najhuczniejsze obchody odbyły się we Lwowie. Przez centrum miasta przeszedł tam Marsz Sławy UPA, po czym w zainscenizowanej potyczce UPA starła się z oddziałem NKWD. Enkawudyści ten bój przegrali.

Przygotowano także atrakcje dla młodzieży: były to podchody pod hasłem "BanderaZnaj" (poznaj Banderę). Stepan Bandera był przywódcą Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów, z oddziałów której w 1942 r. powstała UPA.

Toczone na Ukrainie spory wokół UPA dzielą miejscowe społeczeństwo na dwa obozy. Dla jednego z nich UPA jest symbolem walki o wolność i niepodległość państwową. Uważają tak przeważnie mieszkańcy zachodniej części kraju. Drugi obóz, reprezentujący głównie wschodnią Ukrainę, traktuje tę formację za organizację zbrodniczą.

UPA walczyła podczas II wojny światowej zarówno przeciwko Niemcom, jak i ZSRR. Od wiosny 1943 r. prowadziła także działania zbrojne przeciwko ludności polskiej Wołynia, Polesia i Galicji Wschodniej, zmierzające do jej całkowitego usunięcia z tych terenów. Oblicza się, że jej ofiarą padło ok. 100 tys. Polaków. (mg)

Jarosław Junko

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)