ŚwiatObama wygrał z Clinton - na razie tylko w sądzie

Obama wygrał z Clinton - na razie tylko w sądzie

Przed sobotnimi prawyborami
demokratycznymi w stanie Nevada miejscowy sąd musiał rozstrzygnąć
spór o sposób głosowania między sztabami wyborczymi Hillary
Clinton i Baracka Obamy - decydując na korzyść czarnoskórego
senatora z Illinois.

Obama wygrał z Clinton - na razie tylko w sądzie
Źródło zdjęć: © PAP

18.01.2008 | aktual.: 18.01.2008 18:13

Popierający byłą Pierwszą Damę stanowy związek zawodowy nauczycieli zakwestionował w pozwie sądowym przepis ordynacji wyborczej pozwalający głosować w miejscu pracy pracownikom kasyn, który najprawdopodobniej zwiększy ich frekwencję w prawyborach.

Zwolennicy Clinton złożyli pozew, ponieważ niepokoją się, że przepis faworyzuje Obamę, jako że związek zawodowy pracowników gastronomii, zrzeszający personel domów gry, poparł ostatnio senatora. Kasyna, skoncentrowane w Las Vegas, to potężny sektor gospodarki w Nevadzie.

W czwartek sąd federalny w Las Vegas orzekł, że pozew nie jest uzasadniony i że zakaz głosowania w punktach wyborczych w kasynach utrudniłby wyborcom skorzystanie z ich czynnego prawa wyborczego.

Pracownicy kasyn to w znacznej części imigranci z krajów latynoskich. Pozew - inspirowany przez sztab kampanii Clinton, chociaż jej mąż, były prezydent, nie chciał tego przyznać - skłonił, z kolei, sztab Obamy do napiętnowania kampanii jego rywalki w swoim spocie telewizyjnym.

Mówiący po hiszpańsku narrator powiedział w nim, że "Hillary Clinton nie szanuje Latynosów, co jest niewybaczalne".

Sondaże wskazują, że prawybory w Nevadzie była First Lady powinna jednak wygrać, chociaż z niewielką przewagą nad Obamą. Od soboty za tydzień odbędą się następne prawybory, w stanie Karolina Południowa.

Senator Clinton prowadzi ostatnio kampanię unikając personalnych ataków na Obamę i skupia się na sprawach gospodarki. W Kalifornii w czwartek ponownie przedstawiła swój plan poprawy sytuacji ekonomicznej, przewidujący pomoc dla uboższych Amerykanów, aby zachęcić ich do wydatków.

Gospodarka to obecnie problem numer jeden dla wyborców, ważniejszy nawet od wojny w Iraku. Wielu odczuwa skutki kryzysu na rynku nieruchomości, a wszyscy obawiają się recesji.

Tomasz Zalewski

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)