Obama narzeka na brak prywatności
Prezydent USA Barack Obama wyznał na spotkaniu w Strasburgu z europejskimi studentami, że nowa funkcja przyniosła mu też frustrację, bo
brakuje mu prywatności.
Zapytany przez węgierskiego studenta, czy nie żałuje, że został prezydentem, Obama poskarżył się na brak "prywatności i anonimowości". Tłumaczył, że chciałby jak kiedyś, gdy przyjeżdżał do Europy, pójść do kawiarni i przy lampce wina oglądać zachód słońca. Teraz "cały czas jestem w hotelowych pokojach, otoczony przez ochronę" - mówił.
Obama przebywa w Europie na odbywającym się we Francji i Niemczech szczycie NATO z okazji 60. rocznicy powstania Sojuszu.