Obama: najważniejsze to schwytać Osamę bin Ladena
Amerykański prezydent elekt
Barack Obama zamierza nadać wojnie w Afganistanie priorytetowy
charakter i wypracować nową, bardziej regionalną strategię, nie
wyłączając możliwych rozmów z Iranem - pisze "Washington
Post", cytując doradców Obamy do spraw bezpieczeństwa.
11.11.2008 | aktual.: 11.11.2008 10:42
Barack Obama chce realizacji planu rozmieszczenia tysięcy dodatkowych amerykańskich żołnierzy w Afganistanie i ponownego skoncentrowania się na schwytaniu przywódcy Al-Kaidy, Osamy bin Ladena.
- To jest nasz wróg i to on powinien być naszym głównym celem - powiedział o bin Ladenie jeden z doradców Obamy.
Według prezydenta elekta po latach niepowodzeń George W. Bush zmarginalizował to zadanie, zajmując się Irakiem na niekorzyść Afganistanu - ocenia gazeta.
W tydzień po wyborach zespół Obamy nie sprecyzował jeszcze, w jaki sposób zamierza wysunąć kwestię przywódcy Al-Kaidy na czoło w agendzie Waszyngtonu, zarówno w kwestii retoryki, jak i konkretnych działań - ocenia "Washington Post".
Gazeta przypomina, że w zeszłym tygodniu prezydent elekt otrzymał pierwsze ściśle tajne materiały przygotowane przez administrację Busha. Materiały te studiują teraz doradcy Obamy, którzy muszą ustalić, jakie środki wojskowe i wywiadowcze są dostępne oraz określić sposób współpracy z Pakistanem, gdzie według Waszyngtonu ukrywa się bin Laden.
Jeśli chodzi o graniczący z Afganistanem Iran to "w przyszłości byłoby pomocne mieć partnera", z którym można byłoby wypracować wspólne cele - cytuje "Washington Post" jednego z wysokich rangą amerykańskich wojskowych. Irańczycy, "nie mniej niż my nie chcą, by Afganistanem rządzili sunniccy ekstremiści" - dodało to źródło.
W kampanii wyborczej republikański rywal Obamy, John McCain, zarzucał mu naiwność w związku z sygnalizowanym zamiarem prowadzenia rozmów z Iranem, uznawanym przez Busha za część "osi zła", razem z Irakiem i Koreą Północną.
USA i Iran nie utrzymują stosunków dyplomatycznych od 1980 roku.