O włos od tragedii na ogromnej tafli lodu
Rosyjscy ratownicy zapobiegli tragedii na zamarzniętych wodach jeziora Bajkał. Burza śnieżna zaskoczyła grupę turystów, którzy próbowali przejść po lodzie trasę o długości 200 kilometrów.
Piesze wędrówki po zamarzniętym Bajkale to jedna z turystycznych atrakcji, która każdego roku przyciąga tysiące Rosjan i gości z zagranicy.
Ponad 30 osób, z których połowa to dzieci, postanowiło przebyć trasę 200 kilometrów z Sachjurtu do Listwianki. Jechali na nartach, łyżwach i rowerach. W okolicach osady Wielkie Koty zaskoczyła ich burza śnieżna. Pod dwiema osobami załamał się lód, a kilkanaście osób silnie przemarzło. Wezwani telefonicznie ratownicy ewakuowali 13 uczestników wyprawy, głównie dzieci.
Pozostali postanowili kontynuować marsz. Jednak gdy dotrą już do celu podróży, czeka ich niemiła niespodzianka. Ratownicy powiadomili prokuraturę oskarżając turystów o niezachowanie zasad bezpieczeństwa. W Rosji obowiązują przepisy, nakazujące turystom udającym się w niebezpieczne rejony zgłaszanie trasy przemarszu odpowiednim służbom.