O włos od katastrofy - Boeing cudem uniknął zderzenia
Niewiele brakowało, aby w Rosji doszło do zderzenia pasażerskiego Boeinga z lotnią. Tylko dzięki umiejętnościom pilotów, którzy w ostatniej chwili zmienili kurs maszyny, uniknięto katastrofy - podaje rosyjski portal lifenews.ru.
Do incydentu doszło w Rostowie nad Donem, gdy Boeing 757-200 podchodził do lądowania. Niespodziewanie na wysokości 600 metrów w pobliżu samolotu pojawiła się lotnia, która wleciała w tor lotu maszyny. Dzieląca ich odległość wynosiła zaledwie ok. 50 metrów.
Na szczęście dzięki zręczności pilotów i ich szybkiej reakcji, nie doszło do zderzenia. Piloci w ostatnich chwili skorygowali kurs, robiąc to tak umiejętnie, że pasażerowie znajdujący się na pokładzie Boeinga nawet tego nie odczuli.
Tymczasem lotnia przeleciała sobie spokojnie obok samolotu i wylądowała nieopodal. Służbom zajęło zaledwie 15 minut, aby odnaleźć śmiałka, który nią sterował. Okazało się, że mężczyzna nie posiada żadnych dokumentów autoryzujących jego lot, a co więcej, nie miał bladego pojęcia o obowiązującym zakazie lotów w pobliżu portów lotniczych.