O. Rydzyk ostro o swojej uczelni: bo się wycofam!

Podczas audycji "Informatyka to więcej niż komputer", w której wzięli udział studenci i wykładowcy toruńskiej uczelni, o. Rydzyk spytał studentów informatyki, czy mają zajęcia z etyki.

- Etykę mieliśmy, teraz nie. W całej historii mieliśmy dwóch księży. Ale to było na pierwszym i drugim roku - odpowiedzieli.

- Etyka, ale też Biblia powinna być - stwierdził o. Rydzyk. Jeden ze studentów odpowiedział na to, że mieli zajęcia z Biblii w kulturze przez jeden semestr.

- Tylko pół roku macie biblię w kulturze?! - spytał o. Rydzyk.

- Ale muszę ojcu powiedzieć, że ojciec dyrektor jest tak dobrym wykładowcą, że w pół roku wszystko zmieści - przekonywał student.

O. Rydzyk powiedział jednak, że "absolutnie się nie zgadza" i "Biblia musi być". - Uczelnia taka na pewno musi mieć Biblię, przynajmniej jedną godzinę w tygodniu. I nie jeden semestr. Tak to ja dziękuję! Ja sam będę za likwidacją takiej informatyki. Pierwszy, jako założyciel. Mówię na serio - podkreślił duchowny.

Zdziwienie o. Rydzyka wywołała także informacja, że studenci informatyki tylko przez rok mają etykę. - Pani dziekan, ja chcę zobaczyć wszystko, co macie, jakie zajęcia. Inaczej jako założyciel wycofuję się z tego. Mówię publicznie. Bo mnie zależy na najlepszym! Etyka musi być! Człowiek bez etyki jest bardzo niebezpieczny! - powiedział duchowny, zwracając się do Doroty Zbierzchowskiej, dziekan Wydziału Nauk o Kulturze Społecznej i Medialnej.

- Etyka musi być, musi być biblia, musi być nauka społeczna kościoła - podkreślił o. Rydzyk.

- Tylko że na Biblii nie programujemy, ojcze - powiedział jeden ze studentów. - W kościele też nie programujemy.

- To idźcie na inny uniwersytet! - odparł o. Rydzyk.

Dyskusja opisana we wtorek przez "Głos Rydzyka" odbyła się 12 maja.