Trwa ładowanie...
02-02-2009 13:20

O losie prezydenta Sopotu zdecydują mieszkańcy?

Prezydent Sopotu Jacek Karnowski chce, aby
mieszkańcy Sopotu zdecydowali w referendum, czy ma zostać na
stanowisku. - Jako prezydent wybrany z woli sopocian proszę
państwa, abyście w drodze referendum podjęli decyzję w mojej
sprawie - apelował.

O losie prezydenta Sopotu zdecydują mieszkańcy?Źródło: PAP
d1faneh
d1faneh

Karnowski ocenił, że stanął przed najtrudniejszym wyborem w swojej samorządowej karierze. - Jeszcze przed wyborami stałem się przedmiotem pomówień. Ostatnio Prokuratura Krajowa postawiła mi zarzuty. Żaden wyrok nie zapadł, a ja już przez wielu zostałem osądzony. Jestem pewien swojej niewinności. Gorąco wierzę, że oczyszczę swoje nazwisko przed niezawisłym sądem tak jak to miało miejsce w głośnych w kraju sprawach w innych samorządach - oświadczył.

Karnowski tłumaczył, że w ciągu 21 miesięcy do zakończenia kadencji chciałby jeszcze sfinalizować takie projekty jak m.in. Nowe Centrum Sopotu, Dom Seniora i hala widowiskowo-sportowa. - Pokazują nas w Polsce jako przykład sprawnego samorządu. Jesteśmy wskazywani jako miasto sukcesu. Sopocka demokracja należy do najbardziej dojrzałych w Polsce. My wszyscy Sopocianie, jesteśmy wzorem obywatelskiego zaangażowania - mówił Karnowski.

Podkreślił, że decyzję o tym, aby poddać swoją przyszłość bezpośredniej ocenie mieszkańców podjął suwerennie po konsultacji z rodziną, przyjaciółmi i współpracownikami. - To wymagało pewnego przemyślenia. Wybaczcie państwo, takie decyzje nie podejmuje się zbyt pochopnie. Myślę, że jestem pierwszym politykiem w Polsce, który stwierdził, że podda się takiemu referendum - powiedział Karnowski pytany, dlaczego woli poddania się woli mieszkańców nie ogłosił publicznie wcześniej.

Zaprzeczył, aby jakikolwiek wpływ na tę decyzję miał premier Donald Tusk. Karnowski wyjaśnił, że ostatni raz rozmawiał z szefem rządu dziewięć miesięcy temu. Karnowski zaznaczył, że nie kierował się wynikami sondażu PBS DGA opublikowanego w poniedziałek w "Gazecie Wyborczej". Na pytanie: "Jak głosowałbyś, gdyby odbyło się referendum w sprawie odwołania prezydenta?", 36% osób odpowiedziało, że byłoby za odwołaniem, 45% - za pozostawieniem na stanowisku, 15% nie miało zdania w tej sprawie.

d1faneh

- Gdybym patrzył tylko na ten sondaż to nie powinienem nic robić. Nie ma tu 70% "za", a 30% "przeciw", czyli wtedy mógłbym spać spokojnie. No jednak jest prawie pół na pół - zauważył Karnowski. Dodał, że wybierając drogę referendum miał przede wszystkim na względzie odpowiedzialność. - Lubię zarządzać miastem, a nie udawać, że zarządzam miastem. Tylko wtedy można zarządzać miastem, kiedy ma się poparcie większości mieszkańców - mówił prezydent Sopotu.

Tymczasem pełnomocnik PiS w Sopocie Aleksandra Jankowska powiedziała, iż bardzo się cieszy, że prezydent Sopotu chce, aby mieszkańcy miasta w referendum zdecydowali o tym, czy ma pozostać na stanowisku. - Cieszymy się, że Karnowski chce zrobić referendum, o które apelujemy od lipca ubiegłego roku - powiedziała Jankowska. Dodała jednak, że spodziewała się ze strony prezydenta Sopotu podania się do dymisji, "bo pod względem etycznym byłoby to najlepszym rozwiązaniem".

Jankowska zapewniła, że "przy organizacji i przeprowadzeniu referendum PiS będzie współpracował z PO". Liderka PiS w Sopocie ma nadzieję, że głosowanie w sprawie przyszłości Karnowskiego "pozwoli oczyścić Sopot".

Pełnomocnik Karnowskiego, mec. Joanna Grodzicka poinformowała w piątek dziennikarzy, że "zarzuty nie zawierają w żadnym punkcie sytuacji, w jakiej miałoby dojść do wręczenia pieniędzy; dotyczą jakichś różnic między wartością przedmiotów, tudzież bliżej nieokreślonych robót, na przykład budowlanych,o niskiej wartości - wycenionych na przykład na 1800 złotych, 2000 złotych". W piątek w tej samej sprawie prokuratura postawiła zarzuty dwóm przedsiębiorcom - dilerowi samochodowemu i właścicielowi firmy budowlanej.

d1faneh

Decyzję prezydenta Sopotu popiera marszałek województwa pomorskiego, Jan Kozłowski. - Jako samorządowiec zgadzam się z tym, że prezydent Sopotu odwołuje się do decyzji społeczności. To mieszkańcy Sopotu powinni decydować o tym, czy uznać jego dokonania, mimo błędów, jakie popełnił - powiedział Kozłowski. Zdaniem marszałka, z decyzji Karnowskiego o przeprowadzeniu referendum wynika, iż "czuje on, że wybroni się przed sądem ze stawianych mu zarzutów".

Jak wyjaśnił Kozłowski, który jest też szefem PO na Pomorzu, a przed Karnowskim pełnił funkcję prezydenta Sopotu, w piątek rozmawiał on z Karnowskim (który do lipca ub. roku także należał do PO, odszedł, gdy trójmiejski biznesmen zarzucił mu, że ten zażądał od niego łapówki). - Przedstawiłem prezydentowi Sopotu opinię premiera Donalda Tuska - powiedział Kozłowski, unikając jednak odpowiedzi na pytanie, czy premier chciał, by Karnowski podał się do dymisji.

d1faneh
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1faneh
Więcej tematów