PolskaO krok od tragedii - Smoleńsk niczego nas nie nauczył

O krok od tragedii - Smoleńsk niczego nas nie nauczył

Jak to jest? Stać nas na to, żeby Grekom, którzy wpędzili się w kryzys, podarować miliard złotych, stać nas też na to, by na polską prezydencję w Unii Europejskiej wydać 600 mln zł, a nie mamy wielokrotnie mniejszej sumy, żeby wreszcie kupić porządne i bezpieczne samoloty dla najważniejszych osób w państwie?! Tragedia smoleńska niczego nas nie nauczyła. I kolejna podróż latającym na usługach rządu złomem omal nie zakończyła się w poniedziałek tragedią.

07.07.2011 | aktual.: 07.07.2011 12:05

JAK-40, którym lecieli do Kijowa prezydenccy ministrowie i urzędnicy, może mieć nawet 40 lat. Groźna awaria na pokładzie, którą wykryto, nie powinna więc być szczególnym zaskoczeniem. Zaskoczeniem jest to, że ważni politycy wciąż jeszcze latają takimi wrakami. W wojskowej jednostce lotniczej, która wozi premiera, prezydenta i inne ważne osoby, jest jeszcze .... kilka takich samolotów i jeden tupolew.

Mimo że tupolew dopiero co wrócił z remontu, po katastrofie w Smoleńsku politycy boją się nim latać (jedynym śmiałkiem był dotąd minister obrony Bogdan Klich). Latają za to JAK-mi, samolotami produkowanymi w Związku Sowieckim od lat 60., które są w znacznie gorszym stanie i częściej dotąd zawodziły (był już i pożar, i awaryjne lądowanie JAK-iem na pustyni). Po tragedii smoleńskiej rząd wynajął też od LOT-u dwa embraery. Ale to zbyt duże samoloty, by latały nimi kilkunastoosobowe delegacje – taka podróż po prostu za wiele kosztuje.

Dlatego ministerstwo obrony zapowiedziało szybki przetarg na nowe, niewielkie maszyny. Tyle że było to dokładnie rok temu! – Przetarg zostanie uruchomiony jesienią – mówił wówczas wiceminister obrony Marcin Idzik. MON zakładał, że nowe maszyny pojawią się w Polsce w ciągu 18 miesięcy. I co? I nic. Nawet o przetargu jest cicho.

Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
Łeba w ogniu!

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (49)