Groźny wypadek. Auto na autostradzie A1 w płomieniach
Kierowca samochodu najpierw stracił panowanie nad autem, a po chwili z impetem uderzył w bariery energochłonne. Samochód stanął w ogniu, ale kierowcy i dwóm pasażerom udało się z niego wydostać. Do groźnego wypadku doszło na autostradzie A1.
Do wypadku doszło w niedzielę około godziny 12 na 403. km autostrady A1 w kierunku Gorzyczek.
Kierowca auta stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w bariery. Rannego przetransportowano do szpitala śmigłowcem LPR. Droga w kierunku Gorzyczek była zablokowana przez kilka godzin.
- Kierowca alfy romeo prawdopodobnie nie zachował należytej ostrożności, stracił panowanie nad kierownicą i uderzył w bariery. W wyniku uszkodzeń pojazd zaczął się palić - przekazał oficer dyżurny z Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie.
Seria wypadków na autostradzie A1
W samochodzie były trzy osoby. Jedna została przetransportowana do szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. - Obrażenia nie zagrażały zdrowiu i życiu poszkodowanego - przekazał oficer.
Kierowca auta był trzeźwy. Policja ustala szczegółowe okoliczności zdarzenia.
Do kolejnego groźnego wypadku na A1 doszło w niedzielę w okolicach kolonii Dobroszyce w kierunku Katowic. Zderzyły się tam dwa pojazdy i występowały utrudnienia w ruchu. Nie ma jednak wiadomości o osobach poszkodowanych.