"NYT": Izraelski "więzień X" łączony z zabójstwem członka Hamasu
Nazywany "więźniem X" Ben Zygier, który popełnił samobójstwo w izraelskim więzieniu, przez 10 lat pracował dla Mosadu. W styczniu 2010 roku znalazł się wśród 26 podejrzanych o związek z zabójstwem Mahmuda al-Mabhuha - pisze "New York Times".
15.02.2013 | aktual.: 15.02.2013 18:20
Mabhuhowi, jednemu z liderów Hamasu, podano środek anestezjologiczny, po czym uduszono go w pokoju hotelowym w Dubaju. Sprawcy uciekli ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, posługując się fałszywymi paszportami krajów europejskich oraz Australii. Właśnie z powodu podejrzeń o fałszerstwo paszportu Zygierem zainteresowały się służby australijskie.
Jak pisze "NYT", powołując się na kuwejcką gazetę "Al-Dżarida", Zygier przekazał władzom ZEA "nazwiska, zdjęcia oraz szczegóły" w zamian za gwarancje bezpieczeństwa. Izrael jednak porwał go, oskarżył o zdradę i uwięził niecały miesiąc po zabójstwie w Dubaju.
Zdaniem australijskich dziennikarzy, na których powołuje się "NYT", Zygier został zatrzymany w czasie, gdy był bliski ujawnienia władzom lub mediom australijskim sekretnych informacji na temat paszportów.
Wizja wieloletniego więzienia
Sprawę Zygiera ujawniły media australijskie. Poinformowały, że był on przetrzymywany miesiącami w wielkiej tajemnicy w izraelskim więzieniu, gdzie nazywano go "więźniem X", a pod koniec 2010 roku popełnił samobójstwo.
Prawnik Awigdor Feldman powiedział izraelskiemu kanałowi Channel 10, że spotkał się z Zygierem dwa dni przed jego śmiercią w celu przedyskutowania ugody. - Przestępstwa, o które go podejrzewano, były poważne - wskazał prawnik. W innym wywiadzie Feldman dodał, że Zygier "został poinformowany, że prawdopodobnie spędzi wiele lat w więzieniu, a rodzina się od niego odsunie".
- To może wpłynąć na psychikę człowieka - powiedział prawnik. Zaznaczył zarazem, że Zygier, któremu na cztery dni przed śmiercią urodziło się drugie dziecko, nie wyglądał na osobę mająca popełnić samobójstwo. - Był skupiony i mówił racjonalnie. Nie użalał się nad sobą - dodał Feldman.
Odszkodowanie dla rodziny
Eksperci cytowani przez "NYT" wyrażają wątpliwość, czy agent Mosadu, który zdradził tajemnice związane z morderstwem Mabhuha, mógł liczyć na ugodę. Jednak, jak zauważają, jeśli tajne informacje ograniczały się wyłącznie do kwestii związanych z zagranicznymi paszportami, to skrócenie wyroku Zygiera mogło być prawdopodobne.
Izraelski dziennik "Haarec" podał, że władze Izraela przed kilkoma tygodniami podpisały porozumienie, na mocy którego rodzina Zygiera miała dostać kilka milionów szekli odszkodowania.
"Politycy, dziennikarze i obrońcy praw człowieka podają w wątpliwość zasadność potajemnego przetrzymywania Zygiera, okoliczności śmierci przez powieszenie, którą określono jako samobójczą, choć jego cela była pod stałym nadzorem, jak i nadzwyczajny nakaz sądowy zabraniający mediom (izraelskim) informowania o całym wydarzeniu" - zauważa "NYT".
W środę blokada informacyjna została zniesiona, lecz zdaniem nowojorskiego dziennika przyniosło to więcej szkód niż korzyści.
Zabójstwo hamasowca
Mabhuh był jednym z założycieli Brygad Ezedina al-Kasama, wojskowego skrzydła Hamasu. O jego zabójstwo policja emiratu oskarżyła izraelskie służby wywiadowcze Mosad. Australia była jednym z kilku krajów, których stosunki z Izraelem pogorszyły się w następstwie ogłoszonych przez władze ZEA informacji na temat morderstwa Mabhuha.