PolskaNSZZ "Solidarność" zapowiada ostrą reakcję na reformę emerytalną

NSZZ "Solidarność" zapowiada ostrą reakcję na reformę emerytalną

Przed samymi wyborami zrobimy dużą antykampanię tym posłom, którzy głosowali wbrew naszym postulatom, wbrew prawom pracowniczym, rodzinnym, społecznym - zapowiedział na antenie Polsat News rzecznik NSZZ "Solidarność" Marek Lewandowski. Poseł PO Paweł Olszewski ripostował: - Uważam, że ci, którzy wykazują się odpowiedzialnością, powinni się szczycić tym, że są w stanie i mają odwagę zrobić to, co będzie służyło przyszłym pokoleniom. A jak "Solidarność" chce jeszcze to przypominać przed przyszłą kampanią wyborczą, to rozumiem, że będą na swój sposób robili nam kampanię - powiedział w Polsat News.

NSZZ "Solidarność" zapowiada ostrą reakcję na reformę emerytalną
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Gzell

08.05.2012 | aktual.: 08.05.2012 18:14

Jak mówi Lewandowski, związek chce, by "w swoich decyzjach nie byli anonimowi". Jego zdaniem chodzi o to, "żeby społeczeństwu przypominać jak zachowują się posłowie z ich okręgów".

Rzecznik "Solidarności" zdradził też szczegóły kampanii: - Wydamy dużo mniej niż rząd na tę swoją dziwną kampanię, ale dużo racjonalniej. Każdy z okręgów będzie ją prowadził w sposób autonomiczny - mówił w Polsat News.

Rzecznik dodał, że "akcja zawsze rodzi reakcję". - Gdyby nie nasza akcja referendalna, gdyby nie zebrane podpisy, gdyby nie protesty, które musieliśmy zrobić, temat emerytur w ogóle dzisiaj by nie istniał - mówił. - Złożyliśmy wniosek o referendum, zebraliśmy podpisy szkoda, że musiało się to odbyć w takiej atmosferze, że nie mogło się to odbyć normalnie na komisji trójstronnej, tak jak to powinno się odbywać - powiedział na antenie Polsat News rzecznik NSZZ "Solidarność" Marek Lewandowski.

Poseł PO Paweł Olszewski ripostował: - Uważam, że ci, którzy wykazują się odpowiedzialnością, powinni się szczycić tym, że są w stanie i mają odwagę zrobić to, co będzie służyło przyszłym pokoleniom. A jak "Solidarność" chce jeszcze to przypominać przed przyszłą kampanią wyborczą, to rozumiem, że będą na swój sposób robili nam kampanię - powiedział w Polsat News.

- Zastanawiam się - kontynuował - skąd "Solidarność" ma takie gigantyczne pieniądze, by przeprowadzać akcję promocyjną: spoty telewizyjne, bilbordy, plakaty i jednocześnie mówić, że to jest tajemnica handlowa.

Jak dodał Olszewski, związek zawodowy działa w imieniu pracowników od których zbiera pieniądze. Jego zdaniem "teraz związkowcy mówią, że za środki pracowników (...) robią gigantyczną kampanię, której koszty są utajnione".

- "Solidarność" i związki zawodowe nie są jedynymi partnerami społecznymi z którymi rząd musi rozmawiać z którymi rząd uzgadnia konkretne rozwiązania. Drugą stroną są pracodawcy i rząd musi wypośrodkować stanowiska. Pracodawcy chcieliby, żeby te zmiany były daleko bardziej idące i pewnie też mają rację z punktu widzenia gospodarki, z punktu widzenia ekonomii - tłumaczył Olszewski.

Jego zdaniem "rząd podjął decyzję kompromisową między różnymi grupami społecznymi, z tym, że 'Solidarność' próbuje stosować warianty siłowe".

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (178)