NSZZ "Solidarność" nie popiera żadnej grupy politycznej
Śniadek, który ponownie został wybrany na przewodniczącego NSZZ "Solidarność" powiedział, że udzielając poparcia przed wyborami prezydenckimi Lechowi Kaczyńskiemu, "Solidarność" jasno mówiła, że jest to tylko jej głos w dyskusji. Janusz Śniadek podkreślił, ze NSZZ "Solidarność" nie popiera żadnej grupy politycznej. Przyznał jednak, że większość działaczy związku opowiada się za obecną władzą.
29.09.2006 | aktual.: 29.09.2006 08:43
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W wywiadzie dla Programu Pierwszego Polskiego Radia Janusz Śniadek odniósł się też do nieobecności Lecha Wałęsy na wczorajszym zjeździe. Śniadek powiedział, że rozmawiał z byłym prezydentem i wierzy, że Lech Wałęsa odwołał swój przyjazd ze względów zdrowotnych.
Mówiąc o zadaniach NSZZ "Solidarność" przewodniczący związku podkreślił, że jednym z głównych zadań jakie stoi przed związkiem to doprowadzenie do takiej sytuacji, aby młodzi, wykształceni ludzie nie wyjeżdżali za granicę w poszukiwaniu pracy.