"Nr 2 Al‑Kaidy nie zginął w ataku"
Osobistość numer dwa w Al-Kaidzie, Ajman Al-Zawahiri, za którego głowę Amerykanie wyznaczyli nagrodę 25 mln dolarów, nie zginął w piątkowym nalocie amerykańskim na pakistańską miejscowość Damadola - twierdzą rządowe źródła w Islamabadzie.
14.01.2006 | aktual.: 14.01.2006 12:59
Cytowani przez agencje AP i Reutera anonimowi przedstawiciele pakistańskiego rządu utrzymują, że Zawahiriego nie było w miejscu ataku. W ataku na dom w Damadola na pograniczu Pakistanu z Afganistanem zginąć miało co najmniej 17 osób - zdaniem amerykańskich wojskowych, głównym celem operacji był właśnie zastępca Osamy bin Ladena.
Według prasy amerykańskiej, atak przeprowadziła w piątek o świcie CIA, wykorzystując uzbrojony bezzałogowy samolot. Naoczni świadkowie utrzymują, że amerykański samolot wtargnął na terytorium Pakistanu z afgańskiej prowincji Kunar i wystrzelił serię pocisków rakietowych w kierunku jednego z domów w dzielnicy willowej miejscowości Damadola. W domu tym, zdaniem wywiadu USA, mieli ukrywać się członkowie kierownictwa Al-Kaidy na czele z samym Zawahirim.
Siły amerykańskie już od dłuższego czasu prowadzą obławę na Al- Zawahiriego i przywódcę Al-Kaidy Osamę bin Ladena w rejonie granicy między Pakistanem i Afganistanem.
Ajman Al-Zawahiri, z pochodzenia Egipcjanin, uważany za głównego ideologa i stratega Al-Kaidy, jest z wykształcenia chirurgiem. Był osobistym lekarzem przywódcy Al-Kaidy, Osamy bin Ladena.