Nożownik z krakowskiego ronda usłyszał zarzuty
32-latek, który przed tygodniem, w okolicach Ronda Matecznego w Krakowie, zaatakował nożem kierowcę samochodu, usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa. Grozi mu dożywocie. Sąd podjął decyzję o aresztowaniu go na trzy miesiące.
Rzeczniczka krakowskiej prokuratury okręgowej Bogusława Marcinkowska poinformowała, że podczas przesłuchania podejrzany przedstawił własną wersję zajścia, według której bronił się. Mężczyzna nie przyznał się, ale potwierdził udział w zdarzeniu i zadanie ciosów nożem, bo - jak utrzymuje - bronił się przed agresją pokrzywdzonego - powiedziała prokurator.
Do zdarzenia doszło 6 marca. Do samochodu audi, który zatrzymał się na czerwonym świetle przy Rondzie Matecznego, podszedł mężczyzna myjący szyby. Bez pytania zaczął myć przednią szybę auta. Ignorował uwagi kierowcy, by tego nie robił. Rozzłoszczony kierowca wysiadł z samochodu i podszedł do myjącego szybę, a wtedy ten niespodziewanie wyciągnął nóż, dwukrotnie ugodził go w okolicę brzucha i zbiegł. Zraniony 31-letni kierowca został przewieziony do szpitala.
Poszukiwania napastnika trwały tydzień. Policja dysponowała jego zdjęciem, pochodzącym z monitoringu sklepowego. W niedzielę w Bytomiu policjanci zauważyli podejrzanego w okolicach dworca autobusowego.
Zatrzymanym okazał się bezdomny Salvatore J. Mężczyzna pisał do portali internetowych artykuły o bezdomności. Ma także przeszłość kryminalną. Mimo egzotycznie brzmiącego imienia, jest Polakiem.