Nożownik na studniówce krakowskiego liceum
Podczas studniówki jednego z krakowskich liceów ogólnokształcących doszło do ataku z udziałem nożownika. Na miejscu musiała interweniować policja i ochrona. Napastnikowi grozi nawet osiem lat więzienia.
Z 25 na 26 stycznia 2014 r. w Krakowie odbywała się studniówka zorganizowana przez jedno z liceów ogólnokształcących. Dopiero po roku prokuratura złożyła akt oskarżenia przeciwko napastnikom.
Bal maturalny odbywał się w weekend w Krakowie. - W imprezie brał udział uczeń powyższej szkoły Eryk S., kibic klubu sportowego Wisły Kraków, oraz Jakub J., który jest kibicem klubu sportowego Cracovii. Na tę uroczystość przybyli sympatycy klubu sportowego Wisły Kraków w osobach Filipa K. i Mateusza S. – mówi prokurator Bogusława Marcinkowska dla Wirtualnej Polski. I dodaje, że młodzi mężczyźni nie zostali zaproszeni.
- Przysiedli się oni jeszcze wraz z jednym z towarzyszących im mężczyzn do stolika, przy którym znajdował się Eryk S. W trakcie imprezy sympatycy klubu Wisły Kraków zachowywali się prowokacyjnie wobec Jakuba J. Zostali wyproszeni, jednakże na nią powrócili - relacjonuje prokurator.
- Około godziny 3.00 Mateusz Ś. podszedł do stolika, przy którym siedział Jakub J. i szeptem wypowiedział wobec niego obraźliwe słowa. W reakcji na nie Jakub J. zaatakował Mateusza Ś. Doszło do wzajemnego zadawania sobie uderzeń przez wyżej wymienionych, którzy przemieścili się na środek sali tanecznej. Tam do Mateusza Ś. dołączyli Eryk S. i Filip K., zadając ciosy Jakubowi J., który odwzajemnił atak. Najbardziej agresywny z grupy był Eryk S. Biorących udział w bójce rozdzielili uczestnicy studniówki i opiekunowie. Jakub J. korzystając z odizolowania go od Eryka S., Filipa K. i Mateusza Ś., udał się do szatni skąd wziął nóż i wrócił z nim na salę taneczną. Ponownie doszło do bójki, w trakcie której Jakub J. ugodził Filipa K. nożem w udo, a Eryka S. w pośladek. W wyniku podjętej interwencji ponownie rozdzielono uczestników bójki. Na miejsce przybyli pracownicy ochrony oraz Policja i Pogotowie – dodaje Marcinkowska.
Przesłuchany w charakterze podejrzanego Jakub J. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Skorzystał z uprawnienia do odmowy składania wyjaśnień i udzielania odpowiedzi na pytania.
- Eryk S. również nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił, że na studniówce, w pewnym momencie usłyszał jakieś wrzaski i krzyki. Poszedł sprawdzić, co się dzieje i ujrzał szamotaninę, szarpaninę, która miała miejsce na korytarzu. Szarpało się od kilku do kilkunastu osób. Był pod wpływem alkoholu – kończy rzecznik prokuratury okręgowej.
Jakubowi J. grozi kara pozbawienia wolności do lat ośmiu, Mateuszowi Ś. kara pozbawienia wolności do lat pięciu, pozostałym dwóm oskarżonym grozi kara pozbawienia wolności do lat trzech.