Nowy wariant JN.1. Rozleje się po Europie?

JN.1 wykryto we wrześniu tego roku w Stanach Zjednoczonych. Obecnie rozprzestrzenił się już w Chinach, Indiach i Europie - zakażenie nim potwierdzono u pacjentów w Wielkiej Brytanii.

WHO uspokaja, że nowy podwariant nie jest bardziej niebezpieczny niż poznane do dzisiaj inne podwarianty Omikrona. Jak zapewnia Światowa Organizacja Zdrowia, przed zarażeniem chronią nowe, stosowane obecnie szczepionki przeciwko COVID-19.

Nie powinniśmy jednak tracić czujności. WHO przypomina, że zimą na półkuli północnej będzie wzrastać liczba infekcji wywoływanych przez SARS-CoV-2, jak i inne patogeny, takie jak wirus grypy oraz syncytialny wirus oddechowy (RSV). Oba te drobnoustroje najczęściej atakują dzieci i osoby starsze, zwykle mniej odporne na zakażenia.

Od dłuższego czasu wśród zakażeń COVID-19 na świecie dominuje wariant SARS-CoV-2 o nazwie Omikron, a eksperci informują o jego nowych podwariantach. WHO zapewnia jednak, że przed Krakenem, Pirolą czy nowo odkrytym JN.1 chronią nowe generacje dostępnych szczepionek.

Według CDC objawy zakażenia wywołanego podwariantem JN.1 są podobne jak w przypadku innych odmian wirusa SARS-CoV-2. Nasilenie dolegliwości bardziej zależy od odporności organizmu u danej osoby i ogólnego stanu jej zdrowia, aniżeli od tego, jaki jego podwariant wywołał infekcję.

Jak wynika z analizy amerykańskiego Centrum Prewencji i Kontroli Chorób (CDC), podwariant JN.1 najszybciej rozprzestrzenia się w USA. Na początku grudnia 2023 r. przypadało na tę odmianę wirusa 15-29 proc. wszystkich zakażeń w poszczególnych stanach. W Wielkiej Brytanii stanowi on 7 proc. wszystkich pozytywnych testów na COVID-19 - informuje BBC News.

WHO zaleca noszenie maseczek, szczególnie w zamkniętych przestrzeniach. Przypomina również o skutecznej profilaktyce zakażeń COVID-19, jaką jest częste mycie rąk, a przede wszystkim stosowanie szczepień. Osoby, które podejrzewają zakażenie COVID-19 powinny wykonać test na obecność koronawirusa i pozostać w domu.