Nowy Sącz najlepiej zarządzanym średnim miastem w Polsce? Mieszkańcy wątpią
Sądeczanie coraz więcej zarabiają, coraz rzadziej migrują za pracą i coraz większy nacisk kładą na ekologię - tak przynajmniej wynika z badań warszawskiego Ośrodka Dialogu THINKTHANK. Specjaliści pochwalili też samorządowców i w efekcie w rankingu na najlepiej zarządzane średniej wielkości miasto w Polsce, Nowy Sącz zajął pierwsze miejsce. Sądeczanie są jednak innego zdania. Skarżą się na dziurawe drogi, korki i brak pracy.
- Dla młodych i starszych jest mało. Jest masa ludzi bez pracy. To dla mnie ból serca, pół rodziny jest za granicą. Zostają wakacje i spotkania urlopowe - mówią sądeczanie.
Specjaliści zaznaczają jednak, że od 2010 roku miasto systematycznie coraz więcej zarabia na podatkach. Z roku na rok Nowy Sącz pozyskuje też coraz więcej dotacji z Unii Europejskiej i inwestuje w edukację. - Zadłużenie utrzymywane jest natomiast na stałym poziomie sięgającym około 20 proc. w stosunku do całego budżetu - przypomina prezydent Ryszard Nowak.
- W ciągu ostatnich ośmiu lat miasto sporo wydało też na poprawę infrastruktury drogowej - zapewnia Grzegorz Mirek, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Nowym Sączu. - To około 160-200 mln złotych. Może niektórzy nie pamiętają jak 7 czy 8 lat temu wyglądały główne ulice w Nowym Sączu - dodaje Mirek.
Wygrana w rankingu to jednak w większości zasługa samych mieszkańców. Z analiz politologów, ekonomistów i badaczy rynku wynika, że sądeczanie coraz rzadziej wyprowadzają się z Nowego Sącza, ale i tak saldo migracji jest ujemne. Znacząco wzrosła tez liczba firm w mieście. W 2010 roku na 10 tysięcy mieszkańców przypadało 1100 firm, a w 2014 roku już 1140.
Średnie zarobki sądeczan też wzrosły i przekraczają ponad trzy tysiące złotych. Czerwoną kartkę Nowy Sącz dostał za wysoki poziom zanieczyszczenia powietrza i wzrost wydatków na administrację. Nowy Sącz pokonał w rankingu wszystkie miasta w Polsce, liczące między 60 a 120 tysięcy mieszkańców.