Nowy rząd Czarnogóry zaprzysiężony
Parlament Czarnogóry zatwierdził rząd premiera Milo Djukanovicia, którego Demokratyczna Partia Socjalistów wygrała w październiku wybory parlamentarne. Premier obiecał, że położy szczególny nacisk na walkę z korupcją i przestępczością zorganizowaną.
04.12.2012 | aktual.: 05.12.2012 00:20
Właśnie skutecznej walki z przestępczością zorganizowaną i korupcją w administracji publicznej, a także zagwarantowania niezależności sądów zażądała od Czarnogóry Unia Europejska, otwierając z nią w czerwcu negocjacje akcesyjne.
Przedstawicieli UE niepokoją doniesienia o skali korupcji w Czarnogórze, sięgającej według niektórych obserwatorów najwyższych szczebli władzy.
- Budowa sprawiedliwego państwa i walka z korupcją oraz przestępczością zorganizowaną będą przedmiotem szczególnej uwagi tego rządu - zapewnił Djukanović w parlamencie. Dodał, że konieczne jest wzmocnienie rządów prawa, większa przejrzystość i odpowiedzialność.
Oświadczył też, że głównym celem rządu będzie integracja europejska i że jego gabinet "jest przygotowany, by w sposób odpowiedzialny pracować dalej nad negocjacjami akcesyjnymi".
Za zatwierdzeniem rządu głosowało 44 deputowanych, przeciwko było 26. - Wskazał pan na problemy, ale nie zaoferował pan ich rozwiązania - oświadczył w trakcie debaty przedstawiciel opozycji, szef centrolewicowej partii Pozytywna Czarnogóra (PCG), Darko Pajović. Dziesięciu parlamentarzystów nie wzięło udziału w głosowaniu, a jeden wstrzymał się od głosu.
Partia Djukanovicia, DPS (utworzona w 1919 r. jako Związek Komunistów Czarnogóry) dominuje na scenie politycznej Czarnogóry od 23 lat. Wygrała październikowe wybory, do których stanęła w sojuszu z Socjaldemokratyczną Partią Czarnogóry (SDP). Jednak po raz pierwszy od 11 lat nie uzyskała większości w wyborach pozwalającej na samodzielne rządzenie i zawarła koalicję z dwoma partiami mniejszości narodowych.
Zdaniem obserwatorów sceny politycznej, DPS straciła na popularności z powodu obarczenia jej odpowiedzialnością za prawie 20-procentowe bezrobocie i korupcję. Opozycja z kolei jest słaba, nie ma wyrazistego programu i nie zdołała do wyborów wystawić charyzmatycznych liderów, mogących stanąć do walki z Djukanoviciem.
Koalicja rządowa będzie miała 43 deputowanych w 81-osobowym parlamencie.