ŚwiatNowy gabinet Antonisa Samarasa zaprzysiężony w Grecji

Nowy gabinet Antonisa Samarasa zaprzysiężony w Grecji

Zreorganizowany gabinet konserwatywnego premiera Grecji Antonisa Samarasa został we wtorek zaprzysiężony. Samaras wskazał na konieczność energicznych działań w celu uzdrowienia gospodarki.

25.06.2013 | aktual.: 25.06.2013 13:46

Wśród priorytetów premier wymienił uporanie się z bezrobociem, przyciągnięcie inwestycji i tworzenie miejsc pracy dla młodych ludzi, a także unikanie nowych przedsięwzięć oszczędnościowych.

Na pierwszym posiedzeniu nowego gabinetu wzywał członków rządu do szybkiego działania. Podkreślał, że "nie wolno tracić ani minuty" i że "nakazem chwili jest ratowanie kraju". - Nie mamy wyboru, musimy odnieść sukces i jesteśmy zdeterminowani - powiedział Samaras.

W zamian za pożyczki, ratujące kraj przed bankructwem, Grecja zobowiązała się wobec międzynarodowych wierzycieli do znacznej redukcji wydatków publicznych oraz do podwyżek podatków. Rygorystyczne przedsięwzięcia oszczędnościowe zepchnęły jednak kraj w jeszcze głębszą recesję, a bezrobocie przekroczyło 27 proc.

Przeprowadzona w poniedziałek rekonstrukcja rządu była rezultatem wycofania się w ubiegłym tygodniu z trójpartyjnej koalicji umiarkowanie lewicowej partii Dimar (Demokratyczna Lewica). Decyzja była spowodowana wewnątrzpartyjnym sporem w sprawie zamknięcia publicznego radia i telewizji ERT.

Szefem MSZ i wicepremierem został przywódca współrządzących socjalistów Ewangelos Wenizelos. Jako minister finansów Wenizelos prowadził w 2011 roku negocjacje z międzynarodowymi wierzycielami Grecji.

Tekę ministra finansów zachował Jannis Sturnaras, pozostając głównym greckim negocjatorem w rozmowach z wierzycielami. Dotychczasowy szef MSZ Dimitris Awramopulos stanął na czele ministerstwa obrony.

Konserwatywny deputowany Kyriakos Mitsotakis, jeden z żarliwych zwolenników reform oszczędnościowych, został ministrem ds. reformy administracyjnej, przed którym stoi zadanie zlikwidowania 15 tys. miejsc pracy w sektorze publicznym do końca przyszłego roku.

Koalicja rządowa dysponuje obecnie w 300-osobowym parlamencie kruchą większością 153 miejsc. W głosowaniach koalicję może także wesprzeć czterech deputowanych niezależnych. Także Demokratyczna Lewica, dysponująca 14 deputowanymi, sygnalizowała, że może poprzeć niektóre reformy. Dimar była najmniejszym ugrupowaniem koalicyjnym.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)