Nowozelandzki pilot zasnął podczas lotu. Dwa razy
Z Los Angeles do Londynu jest daleko, nawet samolotem. taka podróż może być bardzo męcząca. Przekonał się o tym pilot linii lotniczych Air New Zealand, który zasnął w kokpicie. dwa razy. Władze linii lotniczych zapewniły, że bezpieczeństwo 300 pasażerów Boeinga 777 "nawet przez chwilę nie było jednak zagrożone".
Do zdarzenia doszło w listopadzie 2011 roku nad Atlantykiem, jednak linie lotnicze dopiero teraz ujawniły tę sprawę - informuje BBC. Urząd Lotnictwa Cywilnego Nowej Zelandii nie zdradził nazwiska pilota, a władze Air New Zealand stanęły w jego obronie, winę biorąc na siebie.
Pilot przyznał, że "wpadł w głęboki sen" na koło minutę - dwa razy - informuje abc.net.au. Wyjaśnił, iż był bardzo zmęczony i wykończony z powodu niewyspania. Podczas noclegu w jednym z Londyńskich hoteli trzy razy musiał zmieniać pokoje z powodu niefunkcjonującej klimatyzacji. Na szczęście drugi pilot, cały czas obecny w kokpicie, panował nad sytuacją.
Linie Air New Zealand oświadczyły, że nie będą w żaden sposób karać pilota, ponieważ nie chcą, by pracownicy linii przestali informował władze o takich incydentach. "Chcemy mówić o takich wypadkach wprost, by sygnalizować problemy i znajdować dla nich rozwiązania w przyszłości" - napisano w oświadczeniu.
To jednak nie koniec sprawy. Szczegółowe kontrole w liniach lotniczych zapowiedział Gerry Brownlee, Minister Transportu Nowej Zelandii. The New Zealand Herald poinformował, że także linie lotnicze zapowiedziały wewnętrzna kontrolę, tak by podobne sytuacje nigdy więcej się nie zdarzały.