Nowości w ochronie informacji niejawnych
Sejmowa podkomisja zakończyła we wtorek
prace nad nowelizacją ustawy o ochronie informacji niejawnych.
Zaproponowane przez nią główne zmiany to: zawężenie definicji
tajemnicy państwowej i tajemnicy służbowej oraz wprowadzenie do
projektu przepisów Kodeksu postępowania administracyjnego.
Projekt powinien w najbliższym czasie trafić do sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych. Gdyby ta ustawa została uchwalona przez Sejm w tym brzmieniu, to byłaby to rewolucja w regulacjach dotyczących informacji niejawnych - podkreślił ekspert podkomisji Ryszard Taradejna.
Tajemnica państwowa
Jak dodał, projekt nowelizacji powstał jeszcze za rządów Leszka Millera. Zmierzał m.in. "do rozszerzenia definicji tajemnicy państwowej i dopuszczał, by było nią objęte prawie wszystko, co za tajemnicę zechce uznać funkcjonariusz".
Podkomisja jednak odrzuciła propozycję rozszerzenia definicji tajemnicy państwowej. Zmieniono ją w taki sposób, by była ona bezpieczniejsza dla społeczeństwa i by za jej szyldem nie można było skrywać wszystkiego, co tylko urzędnik i funkcjonariusz zechce schować - zaznaczył Taradejna.
Zgodnie z zaproponowaną przez podkomisję definicją "tajemnicą państwową jest informacja określona w wykazie rodzajów informacji (dołączonym jako załącznik do projektu), której nieuprawnione ujawnienie może spowodować istotne zagrożenie dla podstawowych interesów Rzeczpospolitej Polskiej, dotyczących porządku publicznego, obronności, bezpieczeństwa, stosunków międzynarodowych lub gospodarczych państwa".
Tajemnica służbowa
Podkomisja zawęziła też definicję tajemnicy służbowej. W dotychczasowej wersji na dobrą sprawę 90% informacji, które są w jakichkolwiek urzędach powinno mieć klauzulę 'poufne' lub 'zastrzeżone'. Jeżeli tajemnicą jest wszystko, to w praktyce tajemnicą nie jest nic. Jeżeli należy chronić wszystko, tak naprawdę nie chroni się niczego - powiedział Taradejna.
Zwrócił także uwagę na to, że definicja była tak zbudowana, iż tajemnicą służbową obejmowano to, co już podlegało ochronie na podstawie innych przepisów. Jeżeli prywatny przedsiębiorca miał dane osobowe swoich pracowników, to chronił je na podstawie ustawy o ochronie danych osobowych, i to mu wystarczyło. A tu nagle taka sama informacja, te sama dane osobowe, tylko dlatego, że były w urzędzie państwowym lub samorządowym, stawały się tajemnicą służbową - wyjaśnił.
W projekcie przyjętym przez podkomisję, tajemnicą służbową jest więc tylko informacja uzyskana w związku z czynnościami służbowymi lub wykonywaniem prac zleconych, której nieuprawnione ujawnienie może spowodować zagrożenie dla porządku publicznego, obronności, bezpieczeństwa albo interesów międzynarodowych, a także informacja podlegająca ochronie na podstawie umów międzynarodowych zawartych przez Rzeczpospolitą Polską.
Ochrona informacji
Zdecydowano też, że należy stosować Kodeks postępowania administracyjnego do procedur prowadzonych na podstawie ustawy o ochronie informacji niejawnych. Było to tym łatwiejsze, że wynika to z Konstytucji. Wszędzie tam gdzie organ państwowy decyduje o prawach i obowiązkach obywatela, obywatel ma prawo do obrony swoich interesów - zaznaczył Taradejna.
Oznacza to m.in., że organy państwowe, odmawiając wydania tzw. poświadczenia bezpieczeństwa (umożliwiającego dostęp do informacji niejawnych) lub cofając je, będą musiały przedstawić osobie, której to dotyczy uzasadnienie takiej decyzji. Projekt zakłada, jednak możliwość odstąpienia od uzasadnienia, jeśli udostępnienie informacji osobie sprawdzanej mogłoby spowodować istotne zagrożenie dla podstawowych interesów państwa. Organ wydający decyzję musi jednak przedstawić dokumentację instytucjom odwoławczym.