Nowe żydowskie osiedle na "Wzgórzu Ariela"
Na Zachodnim Brzegu Jordanu powstało w nocy z poniedziałku na wtorek nowe osiedle żydowskie; miejsce, gdzie ustawiono domy, nazwano na cześć premiera Izraela Ariela Szarona - "Wzgórzem Ariela".
Nowa kolonia powstała na wzniesieniu w pobliżu istniejącego wcześniej osiedla Micpeh Icnar, ewakuowanego jako nielegalne w ubiegły czwartek przez armię izraelską.
Najnowszy bliskowschodni pokojowy plan - zwany potocznie mapą drogową - zakłada likwidację nielegalnie zbudowanych osiedli żydowskich w Strefie Gazy i na Zachodnim Brzegu Jordanu.
Jak podawały w poniedziałek media jerozolimskie, na niedzielnym posiedzeniu rządu premier Ariel Szaron doradzał przywódcom osadników żydowskich "dyskretną" rozbudowę istniejących osiedli na Zachodnim brzegu i w Strefie Gazy, akcentując, że taka "wewnętrzna" ekspansja nie będzie stanowić pogwałcenia zasad planu pokojowego, zakładającego demontaż części osiedli żydowskich, zbudowanych na ziemiach arabskich.
Doradca premiera Izraela, Raanan Gissin, także potwierdził, iż budowa nowych domów na terenie zamkniętych osiedli nie będzie sprzeczna z duchem mapy drogowej. Zapytany w wywiadzie radiowym o wpisany w porozumienie nakaz zamrożenia rozbudowy osiedli, przypomniał, że Izrael "wyraził szereg zastrzeżeń" co do mapy drogowej.
Zdaniem jerozolimskiego korespondenta agencji Associated Press, armia izraelska codziennie likwiduje kilka nielegalnie budowanych osiedli żydowskich na Zachodnim Brzegu Jordanu czy w Strefie Gazy - na ich miejsce jednak niemal natychmiast powstają nowe. Ewakuowani z jednego miejsca osadnicy wracają w inne, rozmieszczając w nowych miejscach domy - będące w większości łatwymi do przeniesienia barakowozami.
Agencja AP podaje przykład miejscowości Szwut Rachel w pobliżu Nablusu na Zachodnim Brzegu, gdzie zlikwidowano osiem nielegalnie ustanowionych żydowskich osiedli - na ich miejsce niemal natychmiast powstało dziewięć nowych osad.