Nowe zasady przyjmowania z odwołań na Uniwersytecie Gdańskim
Choroba kandydata lub trudna sytuacja rodzinna nie będzie już decydować o przyjęciu na studia z odwołania. Tak przewiduje projekt uchwały, którą na najbliższym posiedzeniu, 25 listopada, zajmie się Senat Uniwersytetu Gdańskiego - poinformowała rzecznik Uniwersytetu Gdańskiego (UG) Beata Czechowska Derkacz.
22.11.2004 | aktual.: 22.11.2004 13:13
Przy rozpatrywaniu odwołań liczyć się mają tylko względy formalne, to znaczy np. źle policzone punkty, niewyraźnie wydrukowane pytanie, błędy w pytaniach - powiedziała Czechowska Derkacz.
Rzecznik podkreśliła, że komisja zajęła się opracowaniem projektu uchwały na wniosek rektora z dwóch przyczyn: zmian w sposobie rekrutacji na rok akademicki 2004/2005 (w związku z tzw. "nową maturą") oraz ze względu na opisywane w prasie kontrowersje związane z przyjmowaniem z odwołań na Wydział Prawa UG.
"Uchwała, której projekt przygotowano, jest zgodna z ostatnim stanowiskiem Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich (KRASP)" - dodała rzecznik.
KRASP chce likwidacji tzw. miejsc rektorskich i ustalenia jasnych procedur przyjmowania na wyższe uczelnie. Taką uchwałę rektorzy podjęli na piątkowym spotkaniu w Warszawie.
Na studia powinni dostawać się ci, którzy najlepiej przejdą procedurę rekrutacyjną. Chcemy likwidacji miejsc rektorskich, aby nie było zarzutów, że ktoś został przyjęty po znajomości lub dzięki protekcji - powiedział w piątek przewodniczący KRASP- u, rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego prof. Franciszek Ziejka.
Według "Gazety Wyborczej", uczelniana komisja odwoławcza Uniwersytetu Gdańskiego odrzuciła podania osób, którym zabrakło na egzaminie jednego punktu, a przyjęła dzieci trójmiejskich notabli, którym brakowało kilku lub kilkunastu punktów. Gazeta wniosła też skargę na uczelnię do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku. Dotyczy ona odmowy ujawnienia list osób przyjętych z odwołania.