Nowe zarzuty Melnyczenki wobec Kuczmy
Były ochroniarz prezydenta Ukrainy Mykoła
Melnyczenko twierdzi, że "brudne ukraińskie pieniądze" były
wykorzystane do próby przekupstwa amerykańskich polityków.
Pieniądze pochodziły z nielegalnego handlu bronią i narkotykami.
24.03.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Melnyczenko wystąpił z tym twierdzeniem w filmie BBC zatytułowanym "To kill the story", który poświęcono tuszowaniu śledztwa w sprawie zabójstwa opozycyjnego dziennikarza Georgija Gongadze. Obraz pokazano w niedzielę w Londynie w ramach festiwalu filmów dokumentalnych zorganizowanego przez Human Rights Watch.
Były ochroniarz Leonida Kuczmy, który zbiegł do USA wraz z taśmami sugerującymi, że Gongadze do tego stopnia irytował ukraińskiego prezydenta, iż ten polecił jego usunięcie twierdzi też, że ukraińskie "brudne pieniądze" są inwestowane w USA i w Wielkiej Brytanii.
Według Melnyczenki, Aleksandr Żukow - naturalizowany obywatel brytyjski przebywający w areszcie domowym we Włoszech po zatrzymaniu go w związku z handlem bronią, utrzymywał bliskie stosunki z Kuczmą, który wiedział o nielegalnym handlu bronią.
W czasie rozmów, które Melnyczenko nagrał i których był świadkiem, Kuczma wraz z zaufanymi osobami takimi jak Żukow, miał rozmawiać m.in. o sprzedaży ukraińskiej broni do Iraku.
Irak był wymieniany w tych rozmowach, ale jest to wszystko, co na ten temat jestem gotów powiedzieć... Nie były to niewinne rozmowy - powiedział BBC Melnyczenko.
Producent filmu Ewa Ewart na pytania dlaczego film, którego tematem jest zabójstwo ukraińskiego dziennikarza zszedł na temat handlu bronią w kontekście możliwego łamania międzynarodowych sankcji odpowiedziała, że główny wątek przesunął się w trakcie prac nad filmem.
Gongadze, który był redaktorem internetowej Ukraińskiej Prawdy zaginął w Kijowie 16 września 2000 roku. Na początku listopada tego samego roku w podkijowskim lesie odnaleziono pozbawione głowy zwłoki, które rosyjscy i amerykańscy eksperci uznali za ciało dziennikarza. 28 listopada opozycyjny deputowany Ołeksandr Moroz z trybuny parlamentu oskarżył prezydenta Kuczmę o udział w zabójstwie Gongadze i poinformował o istnieniu taśm Melnyczenki.
Kuczma ze swej strony powiedział BBC, że nie przypomina sobie Melnyczenki i nie wie kto to jest. Podkreślił też, że spreparowanie głosu przy pomocy nowoczesnych technik nie jest żadną sztuką.
Tymczasem taśmy Melnyczenki zostały uznane za autentyczne przez eksperta FBI.
Watergate w porównaniu z Kuczmagate to intryga w radzie parafialnej - sądzą autorzy filmu, który BBC nada po raz pierwszy 21 kwietnia. (iza)