PolskaNowe "zamówienia publiczne" zagrożeniem większą korupcją

Nowe "zamówienia publiczne" zagrożeniem większą korupcją

Czy można rozpisać przetarg na szkołę, a
potem kazać wybudować kino? Na razie nie, ale już niebawem może to
być dopuszczalne - pisze "Rzeczpospolita".

07.02.2006 | aktual.: 07.02.2006 07:45

Dziennik informuje, że eksperci ostrzegają, iz takie właśnie będą konsekwencje zmiany zaproponowanej przez rząd w autopoprawce do nowelizacji prawa zamówień publicznych. Pozwala ona zmieniać zakres świadczenia już po wyborze oferty. To znaczy, że na co innego będzie organizowany przetarg, a co innego będą ostatecznie wykonywać przedsiębiorcy.

Otworzy to furtkę do nadużyć korupcyjnych i wypaczy samą ideę przetargów - uważa Krzysztof Kajda, ekspert Departamentu Prawnego Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan.

Nowy przepis może narazić przedsiębiorców na straty. Nic nie stanie na przeszkodzie, żeby zamawiający zażądał nagle, aby zakończyć budowę dwa razy szybciej, niż deklarowali w ofercie, a zamiast lastrika użyli marmurów. A wszystko za tę samą cenę, bo nie może być zmieniana. Oczywiste jest, że żadna firma nie podpisze takiej umowy - podkreśla "Rz".

Przedsiębiorcy startujący w przetargach zwracają też uwagę na zagrożenie korupcyjne. Przetarg na dostawę wędliny np. dla wojska może skończyć się podpisaniem umowy na kaszankę. Firma, która porozumiała się z zamawiającym i wie, czego się będzie od niej ostatecznie wymagać, zaproponuje oczywiście cenę korzystniejszą od konkurentów oferujących gatunkowe wędliny. Podobnie wykonawca wiedzący, że na wybudowanie drogi będzie miał dwa lata, zażąda niższej zapłaty niż oferent przeświadczony o tym, iż droga musi powstać w dwa razy krótszym czasie.

"Rz" zaznacza, że propozycja rządowa wywołała spore zamieszanie na ostatnim posiedzeniu podkomisji sejmowej pracującej nad nowelizacją przepisów. Na wniosek jednego z posłów głosowanie nad nią na razie odłożono. Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, które jest autorem autopoprawki, przekonuje, że zmiana ma uelastycznić system zamówień publicznych, często bowiem miedzy rozpisaniem przetargu a jego zakończeniem zmieniają się okoliczności. Możliwość modyfikacji umowy ma być odpowiedzią na takie sytuacje. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)