Nowe wątki w zagadkowej sprawie śmierci dziennikarza Jarosława Ziętary
Jarosław Ziętara interesował się nieprawidłowościami w tworzącym się biznesie. W śledztwie pojawiają się wszelkie patologie związane z rodzącym się biznesem początku lat 90. - ujawnił w rozmowie z dziennikarzem RMF FM prok. Piotr Kosmaty z Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie.
17.05.2013 | aktual.: 17.05.2013 19:28
Przez wiele lat mówiło się tylko o zaginięciu dziennikarza, kilka miesięcy temu - jak mówił w RMF FM prok. Piotr Kosmaty, prokuratura przyjęła, że było to zabójstwo. - Na podstawie zgromadzonych materiałów dowodowych w sprawie i przyjętych wersji uznajemy, jesteśmy pewni, że doszło do zabójstwa dziennikarza - mówił.
Krakowscy prokuratorzy ogłosili dziś, że poszukują mężczyzny, który może mieć związek ze sprawą sprzed ponad 20 lat. Latem 1992 roku był widziany z dziennikarzem tuż przed jego zaginięciem. Po przesłuchaniu kilkudziesięciu świadków śledczy opracowali portret pamięciowy poszukiwanego.
Kim jest mężczyzna z portretu? Prokuratura nie potwierdza, że miał związek z zabójstwem, według śledczych z całą pewnością kontaktował się z Ziętarą. Z uwagi na dobro śledztwa prokurator nie chciał mówić o szczegółach. Wiadomo tyle, że w 1992 roku przebywał w Poznaniu.
Nie możemy wykluczyć, że mężczyzna to obcokrajowiec. Na pytanie o to, czy mógł być Rosjaninem, prokurator odrzekł, że prokuratura "nie może wykluczyć, że jest to Rosjanin, natomiast nie wiemy dokładnie, jaka jest jego narodowość".
Prok. Kosmaty był pytany również o to, czy Ziętara zginął, bo wykrył wielką aferę. Odrzekł, że taka wersja jest przyjmowana w śledztwie i to najbardziej prawdopodobna wersja.