Nowe wątki w sprawie Lwa R.
Łódzka prokuratura apelacyjna, prowadząca śledztwo w sprawie Lwa R., bada akta co najmniej kilkunastu podobnych spraw. - Rzeczywiście włączyliśmy do naszego postępowania podobne sprawy, dotyczące terenu Warszawy, ale nie tylko. To bardzo rozległe śledztwo - powiedziała serwisowi tvp.info prok. Bogumiła Tarkowska, wiceszefowa łódzkiej prokuratury apelacyjnej.
Łódzcy śledczy zainteresowali się sprawą załatwiania gangsterom z mafii pruszkowskiej zaświadczeń pozwalającym na wychodzenie z więzień. W 2007 r. podejrzewano, że kilkunastu lekarzy brało łapówki od półświatka. Prokuratura w Łodzi wróciła do tej sprawy, bo kontakt z gangiem miał mieć Konrad T., świadek koronny, którego zeznania doprowadziły przed tygodniem do aresztowania producenta Lwa R., trzech stołecznych adwokatów i kilku gangsterów.
Konrad T. może prawdopodobnie pomóc także w śledztwach dotyczących wojskowych lekarzy, którzy również mieli być korumpowani przez przestępców. - Konrad T. miał kontakt z Rafałem F. ps. „Batman”, któremu żona „Słowika” pomagała w zdobyciu dokumentów, dzięki którym skazany za zabójstwo bandzior mógł wyjść z więzienia. Niewykluczone, że T. nawet pośredniczył w tej sprawie - powiedział jeden ze śledczych.
Od kilku dni nie tylko w środowisku prawniczym, ale nawet w warszawskim półświatku panuje blady strach. - Bandyci, nawet ci przebywający w aresztach boją się, że T. ich utopi i część nie dosyć, że usłyszy nowe zarzuty to jeszcze będzie musiała odsiedzieć poprzednie wyroki - powiedział oficer śledczy policji.
Konrad T. uważany jest obecnie za jednego z najcenniejszych świadków koronnych. Jest pod specjalną ochroną. Prokuratura i agenci CBA nie kryją, że spodziewają się wielu ataków na T., które będą miały go zdyskredytować go przed końcem śledztwa w sprawie fałszowania dokumentacji medycznych i korumpowania lekarzy oraz przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości.
Rafał Pasztelański