SpołeczeństwoNowe pomysły na imprezę rozwodową

Nowe pomysły na imprezę rozwodową

Rozwód przestaje być dla nas wstydliwym wydarzeniem, o którym lepiej nie rozmawiać z rodziną i przyjaciółmi. Polacy zaczynają nie tylko głośno o tym mówić, ale wręcz świętować rozstanie z partnerem. Biznes rozwodowy w Polsce nabiera tempa. Jak szacują przedstawiciele branży, za kilka lat większość z nas będzie stać na konsultanta, który podpowie jak znaleźć psychologa, adwokata, a nawet lokal, w którym zorganizujemy imprezę rozwodową.

Nowe pomysły na imprezę rozwodową
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

21.07.2008 | aktual.: 19.08.2012 23:18

Tysiące złamanych serc

Pod koniec ubiegłego roku ruszył serwis Rozwod.pl. Stronę założyła firma Added Life Value, która otworzyła witryny o tematyce rozwodowej również w Niemczech, Francji, Chinach, Rosji i Turcji. Na stronie można znaleźć przede wszystkim kontakty do adwokatów, doradców podatkowych, psychologów i mediatorów. Twórcy serwisu podpowiadają także jak zacząć nowe życie. W zakładce „Nowy początek” znajdziemy linki do ogłoszeń dotyczących nowej pracy, przeprowadzek, nieruchomości, opiekunek do dzieci, a nawet salonów piękności.

Skąd pomysł, aby utworzyć taką stronę w naszym kraju? „Liczba rozwodów w Polsce ciągle wzrasta, dlatego związane z tym problemy i przejścia życiowe są bardzo aktualne” – czytamy na stronie portalu. I rzeczywiście, statystyki wskazują, że coraz więcej Polaków decyduje się na rozstanie. Z danych GUS wynika, że w ubiegłym roku doszło do 65 tys. rozwodów. Choć w zestawieniu z 2006 rokiem, liczba rozwodów spadła o 7 tys., to wciąż wielu ludzi się rozstaje. Dla porównania w 2004 odnotowano 56 tys. rozwodów, a w 1990 – 42 tys. Najczęściej rozchodzimy się z powodu niezgodności charakterów (32%), zdrady (24%) i nadużywania alkoholu (23%), nagannego stosunku do rodziny (9%) i problemów finansowych (9%).

Wrocław zrobi targi dla rozwodników

Gałęzią, która coraz szybciej rozwija się w tym biznesie są imprezy rozwodowe. Najczęściej trudnią się tym osoby, które organizują przyjęcia weselne. Zuza Kuczbajska od prawie trzech lat prowadzi Ślubną Pracownię. Jej firma zajmuje się kompleksową obsługą ślubów, wesel i prywatnych imprez firmowych. Rok temu wpadła na pomysł rozpoczęcia nowej działalności - organizacji przyjęć rozwodowych, którą prowadzi pod nazwą "Rozwody z klasą". Zainspirowały ją do tego targi rozwodowe, które odbyły się w ubiegłym roku w Austrii. To było pierwsze tego typu przedsięwzięcie w Europie. – Targi cieszyły się bardzo dużą popularnością. Zjechali na nie detektywi, psychologowie, prawnicy, biura matrymonialne, a także właściciele klubów oferujących zniżki na imprezy organizowane specjalnie dla rozwodników – mówi Zuza Kuczbajska. Niebawem targi rozwodowe pojawią się również w Polsce. Impreza odbędzie się 7 września we wrocławskim klubie “Prowokacja”.

Na razie zainteresowanie Polaków kompleksową pomocą rozwodową nie jest tak wielkie jak w USA czy krajach Europy Zachodniej, jak chociażby we Francji czy Austrii. Jak jednak zapowiada Kuczbajska, w ciągu najbliższych 2-3 lat się to zmieni. – Obecnie działa na tym rynku tylko kilka firm, więc usługi są bardzo drogie i skierowane głównie dla bogatych. Ale podobnie, jeszcze kilka lat temu, było z biznesem ślubnym. Nikt nie myślał wtedy o wynajęciu konsultanta ślubnego, który zorganizuję imprezę od A do Z. Teraz decyduje się na to coraz więcej par, nawet średnio zarabiających – mówi Kuczbajska.

Dowiedz się więcej: Jaki grill elektryczny wybrać?* *Przychodzimy na gotowe

Po co jednak wynajmować firmę, która zorganizuje nam imprezę rozwodową, skoro bez problemu przygotowujemy np. wieczory kawalerskie i panieńskie? Czy, aby urządzić imprezę dla garstki przyjaciół potrzebny nam fachowiec? – Wynajęcie specjalisty to kwestia kontaktów, pomysłów i przede wszystkim wygody. Wiele osób nie jest na tyle skoordynowanych, aby zorganizować przyjęcie, które na długo zapadnie w pamięć. Poza tym stres związany z rozwodem może sprawić, że zwyczajnie nie potrafimy się skupić na urządzeniu imprezy. Jeśli wynajmiemy firmę, przychodzimy na gotowe. To jest przyjemne i wywołuje większe wrażenie, bo łatwiej jest się czymś zachwycić jeśli nie uczestniczy się w całym procesie przygotowań – dodaje Kuczbajska, która za zorganizowanie atrakcji bierze ok. 10% kosztu całej imprezy.

Co zatem może nas wprawić w zachwyt? Niekoniecznie musi być to impreza, której motywem przewodnim jest ścinanie nożem figurki eks-żony z tortu, spuszczanie w toalecie obrączki, czy palenie aktu ślubu. Coraz więcej firm promuje zabawy, które pozwolą nam się wyżyć lub zrelaksować w pozytywny sposób. Oferta jest zróżnicowana, ponieważ – jak podkreślają organizatorzy tego typu rozrywek - potrzeby kobiet zdecydowanie różnią się od oczekiwań mężczyzn.

Survivale dla panów

- Panom proponuję wszelkiego rodzaju survivale - skoki na bungee, jazdę na gokartach, quadach, wyjazdy z przyjaciółmi do lasu. Mężczyźni potrzebują też atrakcji na poziomie seksualnym, więc opracowuję plan takiej imprezy, która łączyłaby zabawy sportowe z atrakcjami rodem z wieczoru kawalerskiego - np. wypadem do knajpy z tancerkami. Oni bardziej niż kobiety epatują odzyskaną wolnością i tym, że nie mają już GPS-a na palcu.

Zdarzają się jednak nietypowe zamówienia. - Jeden z panów zapytał mnie, czy zorganizuję paintball. Zabawa miała polegać na strzelaniu do osoby, która byłaby ubrana w koszulkę ze zdjęciem eks-żony. Ten mężczyzna tak nie znosił swojej byłej partnerki, że chciał ją zniszczyć w swojej wyobraźni. To był okropny pomysł i nie podjęłabym się zorganizowania go – mówi Kuczbajska.

Klientów dzwoniących z podobnymi sugestiami jest wielu. – Polacy wciąż mają problem z rozejściem się z klasą. Instytucja małżeństwa ma w naszym kraju dużą rangę. Bez względu na to, jak układa się w związku, obrączki się nosi. Rozwód jest bardzo negatywnym doświadczeniem, którego należy się wstydzić przed rodziną i sąsiadami. Jeśli więc już do tego dojdzie, rozwodnicy mają w sobie dużo agresji, bo przecież decydują się na czyn, który nie jest do końca aprobowany w społeczeństwie – dodaje Kuczbajska.

Dlatego tak ważne jest zapanowanie nad negatywnymi emocjami i podejście do rozstania w inny sposób. – My promujemy imprezy, które byłyby jednocześnie terapią dla załamanych rozwodników. Chodzi o to, by zaczęli patrzeć w przyszłość i spędzili trudny czas po rozwodzie z przyjaciółmi, którzy pomogli im w ciężkich momentach – przekonuje właścicielka firmy.

Lepienie dzbanków dla pań

O ile na rozwiedzionych panów pozytywnie może wpłynąć wykrzyczenie się w lesie i wytaplanie w błocie, o tyle na panie działają usługi nietypowe. – Kobiety pytają nie tylko o wyjazdy do luksusowych pensjonatów SPA, jak i wypady w dziką głuszę. Dlatego oferujemy np. imprezy oparte na ludowych rytuałach – lepieniu dzbanków z gliny, czy wspólnym zbieraniu ziół. Mieszkają w drewnianej chacie, kąpią się w strumyku, plotkują i popijają z przyjaciółkami dobre wino przy świecach – mówi Kuczbajska.

Amatorom miejskich rozrywek Kuczbajska oferuje imprezy w ciekawej scenerii. – Dla osób, które chcą by impreza rozwodowa przypominała wieczór kawalerski lub panieński proponujemy wyjście do lokalu, o których istnieniu niewielu ma pojęcie. Są to oryginalnie zaaranżowane piwnice, w których odbywają się zwykle imprezy firmowe. Najczęściej są to restauracje niedostępne dla zwykłych śmiertelników – opowiada Zuza Kuczbajska.

Dowiedz się więcej: Jaki grill elektryczny wybrać? W takich miejscach, w zależności od grubości naszego portfela, możemy przeżyć różne atrakcje. – Specjalnie dla rozwodnika możemy sprowadzić aktorów i kabareciarzy, którzy odegrają uzgodnione wcześniej sceny, kucharzy, którzy na naszych oczach przyrządzą w widowiskowy sposób wyszukane posiłki, np. kuchni japońskiej lub meksykańskiej, barmanów, którzy podadzą nam gorące drinki w samych bokserkach lub striptizerkę wyskakującą z tortu – dodaje Kuczbajska.

Grill, tort "Zakalec" i finał pod baldachimem

W Stanach Zjednoczonych, gdzie imprezy rozwodowe są na porządku dziennym, wiele rozstających się par organizuje wspólne przyjęcia. W Polsce wspólne imprezy odbywają się sporadycznie. Jedno z nich miało miejsce w Zajeździe Wika w Strzelcach Krajeńskich. – Początkowo eks-małżonkowie chcieli zorganizować u nas dwa różne przyjęcia, ale w końcu postanowili bawić się razem. Byłem zdziwiony, że para, która rozstaje się po kilkunastu latach bycia razem, ma jeszcze ochotę coś razem świętować – mówi Grzegorz Goliński, właściciel lokalu. – Impreza odbyła się w miłej atmosferze. W sumie przyszło ok. 50 osób. Był grill, muzyka, beczka z piwem – opowiada Goliński.

Każde byłych partnerów czytało swoją listę dobrych wspomnień, a imprezę przeplatały migawki z ich wspólnego życia nakręcone kamerą i horoskop partnerski. W kąciku ogrodu stała ,,ściana płaczu''. Gdyby rozwodnikom przypomniało się coś złego, mogli rzucać w nią jajkami, ceramiką i lotkami. O północy ,,wtoczył'' się wielki jak tort „Zakalec”, który byli małżonkowie kroili osobno. - Na koniec spotkali się już jako single pod baldachimem w pięknie przystrojonym apartamencie - mówi Goliński. – Organizując imprezy rozwodowe stawiamy na dobrą zabawę, a nie rozrywki w stylu palenia aktów ślubów, bo nie o to w tym chodzi – podkreśla właściciel Zajazdu.

W podobnym tonie wypowiada się Internauta o nicku „DJ Jack”, który na jednym z forów opowiada o prowadzonej przez siebie imprezie rozwodowej. – Kilka dni temu moja znajoma wynajęła mnie jako didżeja na taką imprezę. Był jej eks ze swoją kobietą oraz ona ze swoim facetem. Były podziękowania za wspólnie spędzone lata małżeństwa i super impreza! – pisze didżej.

Emigracja zrobiła swoje

Czy imprezy rozwodowe zadomowią się u nas podobnie jak Walentynki? Zdaniem Zuzy Kuczbajskiej, jeszcze nie teraz, bo wciąż nie jesteśmy na to gotowi finansowo i mentalnie. – Na zarobek w tej branży trzeba jeszcze poczekać. Niemniej jednak, fala emigracji Polaków po naszym wejściu do UE stopniowo wpływa na wzrost rozwodów. Ludzie nie tylko nie wytrzymują dzielącej ich odległości, ale obserwując mieszkańców innych krajów zmieniają swoje podejście do związków. To nastawienie jest coraz bardziej swobodne – mówi Kuczbajska.

Czy wiesz, że...?

W Europie najwięcej małżeństw rozwodzi się w Hiszpanii, Austrii, Belgi, Białorusi, Czechach, Estonii, Litwie, Łotwie, Norwegi, Rosji, Szwajcarii i na Ukrainie. Duży odsetek rozwodów odnotowuje także Australia, USA, Kuwejt, Japonia i Kuba. Dane pochodzą ze strony www.rozwodowe.pl.

Dowiedz się więcej: Jaki grill elektryczny wybrać?

Agnieszka Niesłuchowska, Wirtualna Polska

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Zobacz także
Komentarze (0)